Jump to ratings and reviews
Rate this book

Opowiadania

Rate this book
Na tomik składają się w całości dwa cykle opowiadań opublikowane przez Stachurę nakładem Czytelnika, "Jeden dzień" z 1962 r. oraz "Falując na wietrze" z 1966 r.

"Jeden dzień":
- Jeden dzień
- Listy do Olgi
- Jak mi było na Mazurach
- Jasny pobyt nadrzeczny
- Królewicz
- Nocna jazda w pociągu
- Koniec miesiąca marzec
- Miecz Damoklesa.

"Falując na wietrze":
- Poranek.
- Nie zlęknę się.
- Płynięcie czasu.
- Pękały brzozy, śpiewały roztopy.
- Pod Annopolem.
- Los niezłomny.
- Strzeżcie mnie, zorze miłe.
- W polu.
- Parę kieliszków.
- Dzienna jazda pociągiem.
- Falując na wietrze.
- Pragnienie.
- Roraty.
- Czysty opis.

226 pages, Hardcover

First published January 1, 2001

7 people are currently reading
51 people want to read

About the author

Edward Stachura

49 books49 followers
Edward Stachura was a Polish poet and writer. He rose to prominence in the 1960s, receiving prizes for both poetry and prose. His literary output includes four volumes of poetry, three collections of short stories, two novels, a book of essays, and the final work, Fabula rasa, which is difficult to classify. In addition to writing, Stachura translated literature from Spanish and French, most notably works of Jorge Luis Borges, Gaston Miron and Michel Deguy. He also wrote songs, and occasionally performed them.

Edward Stachura was to a family of Polish emigrants in Charvieu-Chavagneux, department of Isère, in eastern France. He was the second of four children of Stanisław and Jadwiga Stachura. The family spent the first eleven years of his life in France and moved to Poland in 1948, settling down in a one-room thatched house in the village of Łazieniec near Aleksandrów Kujawski.

Stachura took his own life at the age of forty-one in his Warsaw apartment on 24 July 1979, leaving behind his final poem: "List do pozostałych" ("A Letter to the Remaining").

Source: wkipedia.com

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
37 (43%)
4 stars
33 (38%)
3 stars
11 (12%)
2 stars
4 (4%)
1 star
0 (0%)
Displaying 1 - 10 of 10 reviews
Profile Image for Justyna.
101 reviews8 followers
August 22, 2020
Kocham.

"Tęskniłem nieprzebranie, nieprzebranie i myślę, że ktoś tam daleko, pod tym samym niebem, musiał też za mną tęsknić, a jeśli spał, to musiał się zbudzić, bo to niemożliwe, żebym nikogo nie trafił w serce w tamtym środku nocy, sercu nocy."

"Ja się czuję bardzo bezpiecznie, jak jestem sam. Najwięcej. Bardzo mi jest dobrze ze sobą samemu. Ja od razu powiem temu, który mnie odkryje, żeby się na mnie nie gniewał, jak sobie będę odchodził trochę co jakiś czas."

"Mógłbym tak chodzić i promieniować, żeby się ludzie oglądali, a jakby koło mnie przechodzili, to już by potem szli inaczej, nie tak samo, jak szli, nie wiem jak, ale nie tak samo na pewno."

"O, ja, który wiem, ja, który wiem i który nie zapominam, że śmierć mnie kiedyś obejmie, witam słońce wschodzące, każdy dzień z radością straszliwą i uczę się co dzień żyć prosto i jasno, i uczę się też tak samo nie opędzać smutku niepojętego, bo on się nie da odpędzić, tylko nosić go ze sobą, jak dolę swoją, nie buty letnie i buty zimowe, ale jak głowę, która czasem boli. "

"Milczało się dobrze. Milczenie było dobre i ciepłe między dwojgiem ludzi i nie ma sensu mącić dalszym słowem, jak kamieniem, spokojnej równej gładkiej tafli wielkiej wody."

"Przypuszczam, że może mnie spotkać prawie wszystko. Tak trzeba. Żeby nic nie było zaskoczeniem, gdzie nie wiadomo co robić i człowiek się łapie za głowę. Dlatego trzeba przypuszczać wszystko. (...) Zacząłem o tym i od razu mnie ogarnęło to jedno z moich najgorszych uczuć i roztargnień, że może parę razy, tak mi się potem zdało, skarżyłem się ludziom niegodnym. Nie wypowiem, jak mocno mnie to gnębi i targa. "
142 reviews
July 27, 2025
Mistrz nastroju. Chyba nie tylko smutku. Z tak ciekawym, a może raczej charakterystycznym językiem spotkałem się ostatnio w Lodzie Dukaja.
Jakbym miał 20 lat to chyba przeżywałbym dużo mocniej. Nie wiem czemu omijałem tego autora w młodości. Teraz, ćwierć wieku później niż powinien jest jakiś taki spóźniony i zbyt odległy. Jak Intercity do Zakopca.
Profile Image for Zuzanna Butowska.
12 reviews
August 19, 2025
Jedna z pozycji niejednorazowych. Za każdym razem dotyka innej struny, inaczej się ją czyta w późniejszym wieku. Aj, taka jakaś młodość z tego bije, tęskno aż się robi człowiekowi.
212 reviews
August 31, 2025
Przeczytany(przesłuchany) zbiór - "jeden dzień". Ciekawe opowiadania, bardzo naturalne i bawiące się słowem. Warto.
Profile Image for Vjeverica.
737 reviews3 followers
November 16, 2025
Czasem nie wiem sama dlaczego sięgam po opowiadania, bo wiem że ta forma zwykle mi nie podchodzi. Niektóre lubię, jednak częściej nie.
Tutaj kilka było nawet okej, jednak większość nie była dla mnie.
Profile Image for Blackbird.
135 reviews10 followers
September 22, 2009
Książka stanowi połączenie dwóch tomów opowiadań - zbiorów "Jeden dzień" z 1962 roku i wydanego cztery lata później "Falując na wietrze". Jako początek pisarskiej drogi słynnego poety, prozaika i wędrowca są dla mnie dowodem na to, że "Sted" lepiej czuł się w prozie niż kojarzonych z nim piosenkach czy wierszach.

"Jeden dzień" wyróżnia przede wszystkim introwertyzm bohatera, podczas gdy w "Falując na wietrze" protagonista Stachury zwraca się w stronę bardziej aktywnego poszukiwania drugiego człowieka. Przykładem tego jest porównanie dwóch opowiadań: "Nocna..." i "Dzienna jazda pociągiem". W pierwszym bohater unika kontaktu z otoczeniem, podczas gdy druga historia ujawnia inne jego oblicze. Oczywiście pora dnia i fabuła warunkują taki stan rzeczy, niemniej jednak trudno przypuszczać, że Stachura nie chciał czegoś w ten sposób powiedzieć cztery lata później (analogie są wyraźnie czytelne). Inną sprawą jest, że "Sted" to wymagający rozmówca, a jego dialogi z przypadkowo poznanymi ludźmi sięgają rejonów niedostępnych dla przeciętnego zjadacza chleba.

Ciekawsze wydają się opowiadania z drugiego zbioru, gdzie występuje już typowy klimat wyznaczający rozpoczęcie klasycznego etapu twórczości Stachury (zakończonego zbiorem "Się").

Opowiadanie "Poranek" to zapis intensywnych wrażeń sensualnych (czegoś na kształt iluminacji), doznanych o poranku poza miastem, kiedy bohater patrzy na budzące się do nerwowego pośpiechu skupisko życia ludzkiego. Sam tymczasem znajduje się z dala od cywilizacji i oddaje się afirmacji przyrody, co przybiera formę kontemplacji. Spadające liście przypominają o przemijaniu. Zanim jednak spadną ostatnie, "Steda" już tam nie będzie.

"Płynięcie czasu" to dość podobna opowieść, skupiająca się na nieuchwytnym upływie czasu i chwil, które mogą być niekończącym się pasmem tak zachwytów, jak i monotonii.

"Strzeżcie mnie, zorze miłe" zawiera typową dla Stachury negację możliwości poznania, podkreśla brak odpowiedzi na proste pytania i nowe wątpliwości wynikające z poprzednich. Wszystko to jednak łączy się z niechęcią do utraty choćby kilku godzin trwania w świecie pełnym tych białych plam, bohater demonstruje niechęć do snu, pojmowanego jako utrata świadomości, a więc namiastka czy też brat śmierci.
u
Ostatnie z ciekawszych opowiadań, "Parę kieliszków", to znów eksploracja tematu upływu czasu, podana w sposób bardziej typowy dla Marka Hłaski. Za oknem baru deszcz, w oknie naprzeciwko dziecko (coś na kształt ideału niewinności?), i protagonista Stachury cierpliwie i grzecznie wysłuchujący ludowych mądrości klienteli oraz nieszkodliwego starego bywalca szukającego słuchacza i kompana.

Podsumowując, "Opowiadania" Stachury stanowią dobry wstęp dla kogoś, kto chce poznać jego osiągnięcia prozatorskie, ponieważ krótkie formy w nieortodoksyjnej postaci stanowią "najłagodniejsze podejście", jak - używając terminologii wędrowca - powiedziałby pewnie sam Stachura.

This entire review has been hidden because of spoilers.
Profile Image for Prez.
346 reviews2 followers
December 17, 2023
The best impression it makes when you are young. But still this short stories are masterpieces of freezing simple moments in time (like trip on a train, having few shots in a bar, walking down a road) and finding in them beauty of life.
Profile Image for cyprus.
117 reviews
Read
February 28, 2025
e.s. w całej okazałości. niezrozumiała głębia przeżycia. melancholia ku niestniejącemu
Displaying 1 - 10 of 10 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.