Ósmy album zbiorczy przygód kochanych przez czytelników czarodziejek!
Odrażający tyran Fobos przybrał postać jednego z szanowanych magów i jest bliski osiągnięcia celu: zdobycia władzy nad Zgromadzeniem, a zarazem nad wszystkimi światami podległymi Kondrakarowi. Na szczęście pięć obdarzonych niezwykłymi mocami dziewczyn odkrywa jego zamiary. Postanawiają odnaleźć niedawno odwołaną ze stanowiska Wyrocznię. Ale czy ona pamięta, kim była, i ma dość siły, żeby stanąć do walki? Przed nami ostateczna rozgrywka z Fobosem. Jak się zakończy? To niejedyny powód do niepokoju nastoletnich Strażniczek. Wiele się dzieje również w Heatherfield – w szkole, w domach czarodziejek, a także w ich kontaktach z chłopakami.
Elegancka edycja w twardej oprawie to idealny prezent dla każdego, kto uwielbia przygodę, czary, humor oraz opowieści o przyjaźni i miłości, a także niezwykła gratka dla wszystkich dawnych, dorosłych już, fanów serii!
Księga ósma zawiera komiksy z numerów 85–96 magazynu „Czarodziejki W.I.T.C.H.” – to ponad trzysta stron przygód czarodziejek! – oraz wywiad z wieloletnią tłumaczką tych pasjonujących historii.
Cóż, sądziłam, że będzie to wielki powrót Witch, bo główne opowiadanie było genialne i dostałam to, czego wyczekiwałam od kiedy kupiłam pierwszy tom. Niestety reszta opowiadań strasznie mnie zawiodła, co wywołało we mnie rozgoryczenie. Mimo to postanowiłam nie zaniżać oceny do 3* ze względu na główny wątek, licząc na to, że będzie już tylko lepiej. Nie zawiedźcie mnie, dziewczyny!
Poznawanie dalszych przygód czarodziejek, ciąg dalszy.
Tym razem historia bardziej skupia się na tym co się dzieje w Kondrakarze. Do tej pory dziewczyny wypełniały polecenia Wyroczni, nawet jeśli nie zgadzały się z jego zdaniem. Znalazł się jednak ktoś, kto postanowił rozliczyć Wyrocznię z jego decyzji i w efekcie następują pewne zmiany na tym istotnym stanowisku. Jednak czy za tak radykalną zmianą stoją wyłącznie dobre intencje?
Cieszę się, że wróciliśmy do wydarzeń związanych z Meridianem, i mogłam spotkać ponownie Elyon, Caleba oraz pozostałe postacie z tego świata. Czytałam księgę 7 oraz 8 z zapartym tchem, czekając z niecierpliwością na finał tej nietypowej "misji" strażniczek. Nadal nie potrafię ocenić tych komiksów tak, żeby powiedzieć co nieco, nawet bardzo ogólnie, o wadach. Po prostu nie potrafię. Wpływa na mnie zbyt duży sentyment.
Także ocena nie będzie inna i oczywiście będę kontynuować serię.
Jejku, jak ja uwielbiam Phobosa! Był fantastyczny w roli Endarno. Zapomniałam, że on wyskoczył z wieży Kondrakaru w nicość, by uciec przed WITCH. Pojawiła się Sheila! Byłam pewna, że ona będzie później, ale to juuuż.
This entire review has been hidden because of spoilers.
Uwielbiam serię Witch i za każdym razem z niecierpliwością czekam na nową część. W moje ręce wpadło kolejne zbiorcze wydanie komiksów o czarodziejkach. Całą serię stworzyła Elisabetta Gnone. Tom 8 zawiera w sobie zeszyty z numerów 85-96 o kolejnych tytułach: Magia światła, Zawsze razem, Podwójne oszustwo, Potęga odwagi, Ziarnka czasu i Nowe horyzonty. W poprzedniej części, zły Phobos podszył się pod nową Wyrocznię. Czy uda mu się uzyskać pełnię mocy i świetlistą koronę Meridianu? W czasie gdy zło urzęduje w najlepsze, główne bohaterki po raz kolejny wystawiają swoją przyjaźń na próbę.
Elyon zostaje uwięziona w Kondrakarze, a jej brat pod postacią Endarno przygotowuje się do ceremonii, dzięki której zostanie Wyrocznią. Pragnie przejąć władzę nad swoim rodzimym światem i stać się niepokonany. Nikt go nie podejrzewa, oprócz Yan Lin. Kobieta, chcąc pokrzyżować plany okrutnego tyrana, odwiedza królową w jej celi.
Tymczasem na Ziemi, dziewczyny są wściekłe na Will za to, że wyjawiła ich wielką tajemnicę swojemu chłopakowi. Nie ma jednak czasu na kłótnie. Trzeba zatrzymać Phobosa. Orube wyrusza na poszukiwania człowieka imieniem Himerish. Pomoże on strażniczkom uwolnić Elyon. Zbliża się największa walka, w jakiej dane było wziąć udział czarodziejkom. Czy Kondrakar będzie po tym wszystkim taki sam?
Po zakończeniu głównej historii mamy kolejny wątek, który spokojnie mogę nazwać one-shotem. Kończy się równie szybko, co zaczyna. W tomie 7 Cornelia dostaje naszyjnik w kształcie klepsydry. Miał on za zadanie zamaskować nieobecność dziewczyn podczas wypraw na misje do innych wymiarów. Gdy medalion pękł i piasek zaczął się wysypywać, doszło do delikatnego załamania czasoprzestrzeni.
W tej części mamy dokończenie historii z poprzedniej księgi. Jak to wszystko wygląda? Cały epizod jest nadwyraz interesujący. Podoba mi się, jakie napięcie towarzyszyło mi podczas czytania. Uda im się wygrać? Zapewne. Jednak zwroty akcji sprawiły, iż solidnie się w to wciągnęłam i zaczęłam sądzić, że zakończenie może nie być takie oczywiste. Często było mi również szkoda niektórych postaci, przez to, co je spotkało.
Uwielbiam Irmę. Czasem mam wrażenie, że jest jej mało, lub nie zostaje potraktowana poważnie. Rozumiem, że charakter dziewczyny polega na dogryzaniu innym i żartowaniu ze wszystkiego. Być może dlatego najbardziej się z nią utożsamiam. Chodzi mi jednak o to, iż inne dziewczyny mają pół komiksu poświęconego ich problemom, podczas gdy jedyny kłopot Irmy to opieka nad jej młodszym bratem. Taranee wraca do swoich dawno porzuconych pasji, a Cornelia szuka miłości. Hay Lin próbuje wywrzeć dobre wrażenie na rodzicach Erica. Całkiem przyjemne wątki. Will natomiast drażni mnie od jakiegoś czasu. Można to tłumaczyć faktem, że nosi na swoich barkach ogromny ciężar Serca Kondrakaru. Tylko ile można się obrażać i grać ofiarę? Autentycznie miałam dosyć jej dramatyzowania.
Czarodziejki ponownie stawiają czoła Fobosowi, który tym razem chce przejąć władzę nad Kondrakarem
W tej części bardzo lubiłam Orube i wyczillowaną Wyrocznię 😎 Generalnie fabuła tej konkretnej sagi (tom 7&8) jest jedną z lepszych. Dużo refleksji, szczegolnie u Himerisha (Wyroczni), dużo zmian w ziemskich zyciach bohaterek – Irma i Joel 🫠🥰
RANDOM TAKE: Wisiorek z ziarenkami czasu to horkruks Fobosa... I mean ("[...] rzuciłem na ten magiczny przedmiot zaklęcie! [...] Musiałem się rozdwoić, rezygnując z części samego siebie") 🤫
Jak wszystkie poprzednie księgi tak i ta bardzo wciągająca i ciekawa. Czytanie o przygodach młodych czarodziejek to prawdziwa przyjemność i dobrze spędzony czas.
4/5 ⭐️ Zamknięcie wątku come backu Fobosa i Wyroczni. Podobało mi się, jak zostało to poprowadzone. Solidny tom, chociaż kilka przewróceń oczami było, gdy dziewczyny miały swoje kłótnie.
Fobos - brat Elyon - przybrał postać jednego z szanowanych magów i jest bliski osiągnięcia celu: zdobycia władzy nad Zgromadzeniem, a zarazem nad wszystkimi światami podległymi Kondrakarowi. Czarodziejki postanawiają odnaleźć niedawno odwołaną ze stanowiska Wyrocznię i prosić o pomoc. Ale czy ona pamięta, kim była, i ma dość siły, żeby stanąć do walki? Wiele się dzieje również w Heatherfield – w szkole, w domach przyjaciółek, a także w ich kontaktach z chłopakami. Bardzo mi się podoba ten komiks :D Polecam całą historię :)