Krople deszczu nie znikają, gdy dotkną muru – eksplodują. Modlitwa w jidysz szeptana przed snem nie przynosi chłopcu ukojenia, choć zapowiada matczyny pocałunek. Język nawróconej siostry staje się błahy i szorstki. Dziadek wciąż uparcie twierdzi, że na ramieniu wytatuował sobie numer telefonu. Czy można ostatecznie zrekonstruować przeszłość rodziny naznaczonej Zagładą? Jak to jest być Żydem tylko czasami?
Eduardo Halfon w dwóch zwięzłych autobiograficznych powieściach opowiada o wyprawach śladami rozsianych po świecie przodków. W Klasztorze narrator przyjeżdża do Izraela na ślub swojej siostry – od niedawna żyjącej w ortodoksyjnej wspólnocie. W Żałobie wraca do rodzinnej Gwatemali, by rozwikłać tajemnicę śmierci brata ojca, kilkuletniego Salomona.
Mierząc się z mrocznymi sekretami rodziny i własną skomplikowaną tożsamością, Halfon tworzy poruszającą opowieść o godzeniu się z wieczną obcością i podążaniu za prawdą bez pomocy jakiegokolwiek Boga.
Eduardo Halfon nació en 1971 en la ciudad de Guatemala. Ha publicado Esto no es una pipa, Saturno (2003), De cabo roto (2003), El ángel literario (2004), Siete minutos de desasosiego (2007), Clases de hebreo (2008), Clases de dibujo (2009), El boxeador polaco (2008; Libros del Asteroide, 2019), La pirueta (2010), Mañana nunca lo hablamos (2011), Elocuencias de un tartamudo (2012), Monasterio (Libros del Asteroide, 2014), Signor Hoffman (Libros del Asteroide, 2015), Duelo (Libros del Asteroide, 2017), Clases de chapín (2017), Biblioteca bizarra (2018), Canción (Libros del Asteroide, 2021), Un hijo cualquiera (Libros del Asteroide, 2022) y Tarántula (Libros del Asteroide, 2024).
Su obra ha sido traducida a más de quince idiomas. En 2007 fue nombrado uno de los treinta y nueve mejores jóvenes escritores latinoamericanos por el Hay Festival de Bogotá. En 2011 recibió la beca Guggenheim, y en 2015 le fue otorgado en Francia el prestigioso Premio Roger Caillois de Literatura Latinoamericana. Su novela Duelo fue galardonada con el Premio de las Librerías de Navarra (España), el Prix du Meilleur Livre Étranger (Francia), el International Latino Book Award (EE. UU.) y el Edward Lewis Wallant Award (EE. UU.). Su novela Canción recibió el Premio Cálamo Extraordinario. En 2018 le fue otorgado el Premio Nacional de Literatura de Guatemala, el mayor galardón literario de su país natal.
Chyba postawiłam zbyt wygórowane oczekiwania tej książce. Część „klasztor” mogłaby nie istnieć poza kilkoma fragmentami. Opis z tyłu książki dał mi poczucie, że dostanę zupełnie inną historię niż dostałam. Albo może to człowiek źle zakłada, że skoro Żyd to i historia typowo o Zagładzie. Bo jeśli szuka się swoich korzeni i o tym ma być ta książka, to każdy Żyd, w każdym pokoleniu znajdzie historię o Holokauście. Może ja robię to krzywdząco i właśnie tego oczekuję po pisarzach żydowskich?
Mnie się podobało. Klasztor z tematem tożsamości, która ciąży i którą chce się odrzucić. Żałoba z tematem zagrzebanych rodzinnych tajemnic i winy. A to wszystko w sosie rozległej i rozsianej po świecie rodziny.
Wspaniałe, czułe opowieści o rodzinie, o jej tajemnicach, o wojennej przeszłości, o dziadku, który upierał się, że obozowy numer to numer telefonu, o małym Salomonie, po którym zostało jedno zdjęcie, wreszcie o tym, co znaczy być Żydem lub bardziej - tym Żydem bywać. Wiedziałam, że będzie to dobra lektura, nie spodziewałam się, że aż tak.
Wspomnienia, przemyślenia bohatera, który ma korzenie żydowskie, jest pół Polakiem, pół Libańczykiem. Jego tożsamość jest zawieszona w kilku kulturach, światem ortodoksyjnych Żydów, Polską i Niemcami, a także Gwatemalą, gdzie się urodził i USA, gdzie dorastał.
Historia o odkrywaniu przeszłości. Wyobrażenia, wspomnienia oraz fakty mieszają się w jedno. Wiele tajemnic skrywanych przez żyjących członków rodziny, wiele niedopowiedzeń. Bohater próbuje zbudować prawdę o sobie w oparciu o swoje wspomnienia, tego co zapamiętali inni, czerpiąc z historii, dokumentów, obyczajów, które czasem są dla niego niezrozumiałe, ale są częścią jego tożsamości.
Może to kwestia zbyt wygórowanych oczekiwań, a może po prostu nie jest to kompletnie temat dla mnie - jednak dość mocno się męczyłam. Nie mogłam znaleźć w tych historiach jakiegoś punktu zaczepienia dla siebie.