Jump to ratings and reviews
Rate this book

Zmierzch świata rycerzy

Rate this book
O kobietach, którym zawdzięczamy nowożytność

Autorka bestsellerowych Córek Wawelu powraca z monumentalną opowieścią o wpływowych kobietach renesansu, które przetrwały „zmierzch świata rycerzy” i uporządkowały po nich rzeczywistość na nowo.
Wprost z Wawelu, kolebki jagiellońskich królewien, Anna Brzezińska zabiera nas w podróż po Europie: do Burgundii Walezjuszów, która onieśmiela ostentacyjnym przepychem i bogactwem kultury dworskiej; Rzymu Borgiów, gdzie duch nowej epoki towarzyszy nepotycznym machinacjom; Ferrary d’Estów, krainy walecznych bękartów i renesansowych mistrzów pióra.
Pisarka roztacza przed czytelnikami fascynującą panoramę ostatnich dekad średniowiecza i początków ery nowożytnej, niespodziewanie aktualną, stanowiącą zaskakujący komentarz do dzisiejszych czasów. Pokazuje nam transformację ustalonego, niezachwianego dotychczas męskiego porządku oczami wpływowych kobiet epoki – z Małgorzatą Andegaweńską, Małgorzatą York, Izabelą Portugalską, Marią Burgundzką i Lukrecją Borgią na czele.
Tło dla splatających się losów żeńskich bohaterek stanowią: wielość wątków obyczajowych i kulturowych, ówczesne praktyki wojenne, seksualne, polityczne, religijne i artystyczne, tradycje i życie codzienne poszczególnych warstw społecznych, zaczynając od teatru władzy i związanych z nim knowań, poprzez opisy uczt i życia w miastach, na przesyconych symboliką mitów arturiańskich burgundzkich turniejach rycerskich kończąc.
Tę doskonale udokumentowaną książkę historyczną, dzięki pisarskiemu doświadczeniu Anny Brzezińskiej czyta się niczym wciągającą powieść. Zmierzch świata rycerzy to przełomowy moment dziejów Europy na styku epok średniowiecza i renesansu, opowiedziany w świeży, olśniewający sposób – nareszcie przez kobietę!

„Burgundzcy Walezjusze, Yorkowie, Borgiowie, Sforzowie z Mediolanu czy Estowie z Ferrary nie doczekali się swojego Homera. Lecz ich matki, żony, córki dobrze znały los Penelopy, usiłującej przetrwać i zachować rodzinne dziedzictwo (…). Te kobiety, rozbitkowie po widziadłowych dynastiach, okazywałysię mistrzyniami przetrwania i niestrudzonymi strażniczkami pamięci. Dlatego właśnie one są w tej książce przewodniczkami po krainie renesansu, który należał zarówno do rycerzy, jak i do skrybów, zanim rozpaliła się nowa epoka, pochłaniając rycerskie czyny i rycerskie książki.
Nie pochłonęła ich jednak doszczętnie”.

736 pages, Hardcover

First published April 12, 2023

4 people are currently reading
120 people want to read

About the author

Anna Brzezińska

35 books60 followers
Urodzona w 1971 roku. Mediewistka. Obok Andrzeja Sapkowskiego jest najpopularniejszym polskim twórcą fantasy. Współwłaścicielka Agencji Wydawniczej RUNA.

Zadebiutowała opowiadaniem „A kochał ją, że strach”, które przyniosło jej Nagrodę Fandomu Polskiego im. Janusza A. Zajdla i stało się zarzewiem gorącej dyskusji o stanie polskiej współczesnej prozy fantastycznej. Opublikowała sześć książek: „Zbójecki gościniec”, „Żmijowa harfa” (za nią także otrzymała Nagrodę Fandomu Polskiego im. Janusza A. Zajdla), „Opowieści z Wilżyńskiej Doliny”, „Letni deszcz. Kielich”, „Wody głębokie jak niebo” i „Plewy na wietrze” oraz szereg opowiadań.

Zbiór fabularnie powiązanych opowiadań „Wody głębokie jak niebo” zasługuje na szczególną uwagę: opowiadanie tytułowe zdobyło dla autorki trzecią w jej dorobku literackim Nagrodę im. Janusza A. Zajdla, zaś cztery inne były do tej nagrody nominowane.

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
10 (38%)
4 stars
7 (26%)
3 stars
6 (23%)
2 stars
2 (7%)
1 star
1 (3%)
Displaying 1 - 6 of 6 reviews
Profile Image for Romulus.
967 reviews57 followers
May 7, 2023
To, że Anna Brzezińska opowiada pierwszorzędnie to żadne odkrycie. Czytelnik jej fantastycznych powieści wie to od dawna. Tym razem pisarka zabiera czytelników w stricte historyczną podróż po zmierzchającym europejskim średniowieczu. Choć skupia się na kobietach tamtej epoki, to jednak w centrum pozostają mężczyźni. Wszak to oni byli głównymi bohaterami i to oni kształtowali historię. Zresztą, podtytuł tej książki jest trochę na wyrost. Ponieważ żadna z kobiet opisywanych przez Brzezińską znaczącego piętna na tzw. nowożytności nie odcisnęła. I sama autorka takich tez nie stawia. Wydobywa z mroków historii niezwykle kobiety starając się oddać należne im miejsce, które zostało przyćmione męskimi perspektywami kolejnych wojen i polityk. I przeważnie były to kobiety mądrzejsze niż ich męscy władcy. Częstokroć dysponowały tylko swoim intelektem, który wykorzystywały w sposób zapewniający im władzę i wpływy, nawet nieformalne.

Część historii o nich była z premedytacją wymazywana przez zazdrosnych mężczyzn, jak w przypadku Colette z Corbie, odnowicielki i reformatorki zakonu franciszkanów. Jej zasługi kościelne samczyki zawłaszczyły. Z kolei jedna z trzech głównych bohaterek tej książki, Lukrecja Borgia, córka papieża Aleksandra VI, do XXI wieku w popkulturze była przedstawiana jako kochanka ojca i brata, co było pokłosiem plotek rozsiewanych przez jej pierwszego męża. A w rzeczywistości była inna, a jej ostatnie małżeństwo pozwoliło jej wyjść z cienia ojca i brata zaś u potomnych zyskała szacunek i wdzięczność jako zapobiegliwa, przedsiębiorcza i gospodarna księżna Ferrary.

Książka złożona jest z trzech części. W pierwszej („Wielkie Księstwo Zachodu”) Brzezińska opowiada o Burgundii, której świetność choć krótkotrwała mocno odcisnęła się na historii Europy. Druga („Królestwo z tego świata”) to Rzym Borgiów, skundlonego, sprzedajnego kleru i papiestwa i trzecia to wojny włoskie w kontekście księstwa Ferrary i rodu Este („Kraina walecznych bękartów”).

Czy książka opowiada o kryzysie męskości? Raczej nie. Niemniej widać w niej, że każda epoka miała swój własny. :) W średniowieczu kryzys ten był wywołany idiotyzmami „ideologii” :) rycerskiej i tym, że nikt poza poetami nie żył zgodnie z jej ideałami. Zresztą, wielu tych piewców, czy to książąt, czy papieży było syfilitykami (papież Juliusz II) a całe to gadanie o czystości i chrześcijańskich cnotach i reżimach było bajką dla maluczkich. Wielcy piewcy tychże postępowali odwrotnie. Nie tylko w tej epoce, ale i wcześniejszych a także dziś.

Żeby było jednak jasne, ten ostatni akapit to moje przemyślenia :) i nie są tożsame z treścią książki. Bo i nie opowiada o tym. Warto przecxytać, ponieważ to pasjonująca opowieść o pewnej epoce, napisana świetnym stylem. Postawię ją na półce, ponieważ to jedna z tych książek, które warto kupić w papierze. Będzie ozdobą każdej biblioteczki. Również z powodu starannego, eleganckiego wydania.
Profile Image for Filon.
110 reviews1 follower
March 23, 2024
DNF

Porażka dygresyjna
Profile Image for Life_substitute .
467 reviews5 followers
April 22, 2023
"Wszystko jest na sprzedaż nawet natchnie Ducha Świętego - kwitowała rzymska ulica."
••
"- Nie zakochuj się - nauczał da Certaldo - bo będzie cię to drogo kosztowało. Mieszczaństwu, kupcom i bankierom dobra małżeńska miłość przypominała wspólnie prowadzone przedsięwzięcie gospodarcze. Nie inaczej funkcjonowało wiele związków arystokratów, choć ci z większą łatwością wydawali, niż zarabiali."
▪︎▪︎
Kawałek historii podany w lekkiej, przystępnej i ciekawej formie. Książka ma prawie 800 stron, a czyta się ją szybko i z dużym zainteresowaniem. Autorka nie zarzuca czytelnika suchymi, nużącymi faktami, tylko snuje opowieść opartą na prawdziwych wydarzeniach, co sprawia, że mimowolne staje się on świadkiem zmieniającego się świata. Poza polityką znajdziemy tutaj m.in. opisy ówczesnych tradycji, obyczajów, a nawet praktyk seksualnych. Uwierzcie mi, że nie sposób się nudzić przy tej lekturze, nawet jeśli ktoś nie jest specjalnym fanem historii. Całość jest niezwykle dopracowana i pozwala bez bólu dowiedzieć sie czegoś nowego lub usystematyzować zdobytą już wiedzę.
Jedyne do czego się odrobinę przyczepię to podtytuł "O kobietach, którym zawdzięczamy nowożytność", wydaje mi się on odrobinę na wyrost, bo przyznam, że nie odczułam ich roli, aż w tak znaczący sposób, jak można się było zasugerować.

Dla miłośników historii, ale nie tylko.
260 reviews1 follower
May 7, 2023
Mówi się, że historie piszą zwycięzcy, a że na przestrzeni stuleci to zwykle mężczyźni wywoływali konflikty i toczyli wojny, to im przypadła zaszczytna rola kronikarzy dziejów. Nie tym jednak razem, dziś historia należy do Anny Brzezińskiej i jej potężnych kobiet, które wprowadziły świat w epokę renesansu.
Zmierzch świata rycerzy to niezwykle obfite tomiszcze i nie mam tu jedynie na myśli potężnej ilości stron ale przede wszystkim zawartą w nich wiedzę. Anna Brzezińska – autorka – z niezwykłą dbałością o szczegóły przedstawia nam dzieje Burgundii Walezjuszów, Rzymu Borgiów oraz Ferrary dEstów. Nie podaje jednak tylko suchych faktów i wykazów dat, które cechują książki historyczne a zabiera czytelnika w podróż do przeszłości, na zwaśnione książęce i królewskie dwory, pełne intryg papieskie świątynie czy klasztory, których żywi święci mieli status niczym współczesne nam gwiazdy rocka.
Muszę przyznać, że ta książka mnie zaskoczyła i zachwyciła. Znając wcześniej twórczość Anny Brzezińskiej oczywiście spodziewałam się, że kolejna jej publikacja utrzyma poziom wcześniejszych, jednak tym razem moje oczekiwania zostały spełnione w 120%. Autorka Zmierzchu świata rycerzy prowadzi swojego czytelnika przez schyłek średniowiecza wprost ku nowożytności, osiami swojej opowieści czyniąc potężne i dumne kobiety, które świat i historia osadziły w roli Penelopy – kobiety, która musi przetrwać „burze” i uchronić od zapomnienia dziedzictwo swego rodu.
Mówi się, że mężczyzna jest głową rodu…
…. a kobieta szyją, która tą głową kręci.

Czasem zapominamy, że być kobietą w tamtych czasach nie było łatwo, podczas gdy mężczyźnie wolno było praktycznie wszystko, wystarczyło jedno złe słowo by zniszczyć reputację kobiety. Wielkie władczynie wiodły więc żywot pobożniejszy niż niejedna mniszka, zaczytując się w religijnych księgach i wznosząc modły za swych krnąbrnych mężów i synów. Stroniły od najdrobniejszych podejrzeń dotyczących ich prowadzenia się i jak ognia piekielnego unikały pokus. I wszystko to po to, by nie skończyć w hańbie jak pierwsza lepsza ladacznica. Jednak mimo tych niemal męczenniczych obostrzeń wiedzą i władzą niektóre wcale nie ustępowały mężczyzną.
Małgorzata Andegaweńska, Małgorzata York, Izabela Portugalska, Maria Burgundzka Lukrecja Borgia… to tylko kilka najznamienitszych pań, które czytelnikowi jest dane poznać. Świetnie wykształcone, o doskonałych manierach i zacnym pochodzeniu, musiały stawić czoła niejednemu mężczyźnie, któremu wydało się, że miejsce kobiety jest dwa kroki za mężem. Rządziły swoimi ojczyznami, prowadziły dwory i posiadały świetnie prosperujące biznesy. Były patronkami malarzy, poetów, rzeźbiarzy i mnichów…
Ale do brzegu :D Ta książka ma zdecydowanie więcej plusów niż minusów. Na ogromne oklaski zasługuje mrówczy wysiłek autorki, bo uwierzcie mi znaleźć rzetelne materiały o kobietach schyłku średniowiecza nie jest wcale tak znowu łatwo i nie wiem w sumie co spodobało mi się bardziej, ta rzetelna praca wykonana przy pisaniu czy może umiejętności literackie autorki, które sprawiły, że martwe od wieków postacie na powrót ożyły, by zabrać czytelnika w barwną podróż po swoich włościach. Jeśli chodzi o minusy za, to tak naprawdę w całej pozycji doskwierała mi jedna rzecz. Początkowo miałam wrażenie, że jak to „O kobietach, którym zawdzięczamy nowożytność” jak tych kobiet tam jak na lekarstwo, a wszystkie stoją grzecznie w cieniu mężów i ojców, dopiero w pewnej chwili dotarło do mnie, że tak przecież właśnie wyglądało ich życie i nie mogę oczekiwać po książce historycznej, że jej bohaterki przywdzieją zaraz superbohaterskie peleryny i z laserami w oczach pobiegną ratować świat. Gdy odrzuciłam to XXI uprzedzenie i zamiast wyczekiwać supermocy skupiłam się na prawdziwej historii kobiet, książka pochłonęła mnie bez reszty. Skoro więc nie to, to co? Wprowadzenie. Niestety to doskwierało mi przez cały czas, odnosiłam rażenie, że żeby dotrzeć do swoich bohaterek i osadzić je w odpowiednich realiach Anna Brzezińska przeprowadzała czytelnika przez cały ich ród łącznie z bocznymi gałęziami i weselem stryjenki wuja w trzecim pokoleniu. Czy to takie straszne? Nie, absolutnie, to naprawdę świetnie, że nie dostawaliśmy bohaterki wrzuconej w wir zdarzeń, ale mogliśmy poznać jej przeszłość i dowiedzieć się co nieco o jej rodzinie, nim dotrzemy do „właściwych” wydarzeń. Jednak z powodu tych wstępów bohaterowie mnożyli się jak króliczki, co wprowadzało nielichy zamęt w czytaniu i czasem zwyczajnie, po ludzku ciężko było zorientować się kto jest kim.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Literackiemu

#współpracabarterowa
#współracarecenzencka
#współpracareklamowa
Profile Image for niepoczytalna .pl.
429 reviews28 followers
April 16, 2023
U progu nowożytności

Anna Brzezińska słynie z opowiadania historii w sposób przystępny i wciągający niczym najlepsza powieść. Tym razem na tapet wzięła schyłek średniowiecznej Europy, dynastyczne potyczki oraz wpływ kobiet na europejską historię. Czy zmierzch świata rycerzy oznacza, że do głosu doszły damy dworu?

Najnowsza książka Anny Brzezińskiej jest naprawdę przyjemnie podanym kawałkiem historii - zwłaszcza dla tych, którzy wolą tę dziedzinę w nieco lżejszym wydaniu niż akademickie podręczniki i opracowania. Chociaż czystej wiedzy w "Zmierzchu świata rycerzy" nie brakuje, to jednak forma i sposób narracji są bardziej przystępne w odbiorze niż prace naukowe na ten sam temat.

Całą książkę - a jest to naprawdę opasłe tomisko - udało mi się pochłonąć dość szybko i bez większych postojów. I jeśli jest coś, co w ogólnej - dość wysokiej - ocenie wywołuje zgrzyt, to podtytuł tej pozycji. Dość jasno sugeruje on, że skupiać się będzie na osiągnięciach kobiet, które wprowadziły Europę w nowożytność. Czy jednak nie jest to teza trochę na wyrost?

Kobiety w "Zmierzchu świata rycerzy" faktycznie się pojawiają, ale ich rola (w moim odczuciu) jest dość mocno przeceniona. To jasne, że u schyłku średniowiecza - jak i w każdej innej epoce - zdarzały się wybitne jednostki płci żeńskiej - oczytane, inteligentne, zaradne, ale zwyczajnie giną one w mrowiu męskich protagonistów. I w książce Anny Brzezińskiej giną również, bo choćby nie wiem, jak bardzo człowiek kombinował, to mężczyźni - królowie, papieże, reformatorzy a nawet artyści - byli kreatorami rzeczywistości.

Jeżeli ktoś jest oczytany w temacie Wojny Dwóch Róż, Tudorów, Borgiów, a szuka pozycji, która przedstawi mu nowe bohaterki schyłku średniowiecznej (lub progu nowożytnej) Europy, to "Zmierzch świata rycerzy" może nie do końca spełnić te oczekiwania. Ale dla każdego, kto ma ochotę uporządkować sobie wiedzę na temat tej epoki historycznej lub po prostu poczytać coś lekkiego o historycznej tematyce, książkę Anny Brzezińskiej jak najbardziej polecam - dla mnie była to naprawdę przyjemna lektura.
Profile Image for zle_charaktery.
308 reviews3 followers
April 23, 2023
Cieszę się, że powstają książki odczarowujące historię. Przedstawiające ją z nowych, niezwykle interesujących perspektyw, ukazujące fakty do tej pory pomijane. Taki był właśnie „Zmierzch świata rycerzy”. To skarbiec wiedzy o kobietach. O świecie, który wykreowały. O faktach, w których ich udział został zmarginalizowany. A co najważniejsze, o tym, jak wiele im zawdzięczamy.

[Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Literackim]

Przede wszystkim to historia przedstawiona w interesującej formie. Autorka w fantastyczny sposób snuje opowieści. Przedstawia fakty niezwykle przystępnie, fascynująco i angażująco. To dopracowana pozycja. Chylę czoła, bo (w mojej ocenie) należy zaznaczyć, że pisanie powieści na podstawie faktów historycznych jest o stokroć trudniejsze, wymagające analizy, czasu i szerokiej wiedzy.

Chciałabym Cię uprzedzić, że w tej powieści dostajemy wiele informacji politycznych – dat, nazwisk i faktów. Zostały przedstawione w zrozumiały sposób, ale jestem świadoma, że nie dla każdego będzie to przystępne.

Na uznanie zasługuje wydanie książki. Mimo pokaźnych rozmiarów (736 stron) jest przepiękne. Niezwykle klimatyczne akcenty, grafiki rozpoczynające rozdziały, mapy. Wydawnictwo wykonało wspaniałą pracę.

Planując czytanie, warto wygospodarować dla niej trochę więcej czasu i uwagi, aby nic nie umknęło. Uważam, że to pozycja warta każdej poświęconej minuty. Co więcej, z pewnością sięgnę po inne tytuły pani Brzezińskiej. Perspektywa autorki zdecydowanie do mnie trafiła, a styl prowadzenia opowieści sprawił, że czytanie było przyjemnością.
Displaying 1 - 6 of 6 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.