Materiał do książki aż się prosił o wydanie, ale niestety nie jest to mistrzostwo świata jeśli chodzi o literaturę faktu. Słuchałam całości w wersji odświeżonego wydania z 2020 roku, w formie audiobooka, gdzie autorzy odczytują materiał i dodają między rozdziałami nowe komentarze lub omawiają po latach aktualną wiedzę o tamtych wydarzeniach. Formuła spotkania - 3 kumpli którzy omawiają dawne dzieje. Z jednej strony wspinacze mają niesamowite historie do opowiedzenia, z drugiej zaś wyłania się obraz prostych i bardzo przyziemnych ludzi. Są dumni ze swoich wyczynów, ale to nie jest jedyna określająca ich wartość - i za to zasługują na szacunek. Nie mniej forma audiobooka nie do końca się sprawdziła, bo autorzy niestety lektorami nie są - rwą tekst, mówią bardzo niewyraźnie/z wadami wymowy, nie stosują interpunkcji i tekst tracił często na logice. Jako audiobook materiał jest dość irytujący do przebrnięcia i mnie odjął na pewno część zapału i fascynacji tematem.
Sama książka bardzo ciekawa, opisuje pierwsze zimowe wejście na Everest (POLSKA GUROM) już od samego początku. Czytelnicy poznają uczestników wyprawy, śledzą kwestie finansowe oraz logistyczne. Wydarzenia miały miejsce w latach 80 poprzedniego wieku, miło posłuchać o tym jak wspinaczka w górach wysokich się zmieniła. Równie frapujące są fragmenty biograficzne Leszka Cichego i Krzysztofa Wielickiego. Niestety, pozycję polecam poznawać tylko w tradycyjnej formie. Audiobook czytają autorzy, którzy nie posiadają lektorskich umiejętności. Osobiście, szybko się przyzwyczaiłam i czułam się jakbym podsłuchiwała rozmowę trójki znajomych, ale niektórym może to bardzo przeszkadzać. Pozycja dobra, poprawnie napisana. Polecam górskim świrom jak i osobom zaczynającym przygodę z literaturą górską.
Wciągająca książka o pierwszych Polakach na Evereście. Świetne jest to że, przedstawia od a do z przygotowanie, wejście, zejście. Niekiedy aż człowiek nie dowierza ile muszą tacy ludzie poświęcić, żeby zdobyć szczyt.
Ciekawie przeczytać relację prawie na żywo i dowiedzieć się, co dwaj młodzi chłopcy myśleli o zdobyciu zimowego Everestu.
Rozmowę przeprowadził Jacek Żakowski - wtedy jeszcze student, co chwilami można wyczuć po zadawanych pytaniach. Czasami ma się wrażenie, że są wcześniej napisane i czekają na swoją kolej. Zdarza się, że jakiś temat nie jest pociągnięty dalej, bo trzeba zadać zapisane pytanie. Ale to wszystko jest bardzo urocze 😉
Oprócz wywiadu dostajemy też indywidualne relacje Cichego i Wielickiego. Jak o życiu prywatnym Wielickiego wiadomo dużo, bo w książkach o nim można sporo przeczytać, tak o Leszku Cichym aż tylu informacji nie ma - więc taki powiew czegoś nowego.
Poza tym ciekawy jest sam punkt widzenia - taki szczegółowy opis wcześniejszych wydarzeń w życiu każdego z nich z elementami, które później - po kolejnych latach górskich dokonań, pewnie są pomijane, bo nie są już tak istotne.
Czyta się szybko i przyjemnie. Teraz mamy kumulację książek, artykułów, spotkań, wspomnień rocznicowych, więc jeśli ktoś z Was to śledzi, to nie dowie się niczego odkrywczego o samym zdobywaniu góry, ale kilka ciekawostek z życia może być zaskakujących.
I też dostajemy epilog - rozmowę w tym samym gronie po 40 latach. A to taka fajna nagroda, że dalej mogą się spotkać i powspominać.
Ciekawy wywiad Jacka Żakowskiego z pierwszymi, zimowymi zdobywcami Dachu Świata. Rozmowy przepowadzone w latach 80-tych pozwalają czytelnikowi cofnąć się w czasie i choć przez chwilę poczuć realia tamtych lat. Książka traktuje nie tylko o wspinaczce, ale przede wszystkim o życiu, pasji, wyzwaniach, wzlotach i upadkach.
Bardzo ciekawa rozmowa, którą udało mi się odsłuchać w formie audiobooka na storytelu. Ciekawym doświadczeniem jest przesłuchanie książki czytanej przez jej własnych autorów po latach. Książka pełna inspirujących historii z nutą nostalgii. Polecam, również tym, dla których świat gór jeszcze nie jest zbyt znany - ja słuchałam z ogromnym zaciekawieniem.
I liked the content, but the form's terrible. It's an unedited interview with irrelevant stuff in it. Author says it adds „authenticity”, but for me it jsut adds boredom.