Słownik psychoanalizy Laplanche Jean, Pontalis J.B. ISBN 978-83-67020-42-8 przeł. Ewa Modzelewska, Ewa Wojciechowska oprawa miękka 145 x 205 mm 812 s. publikacja marzec 2023
Francuscy badacze psychoanalityk Jean Laplanche (1924–2012) i filozof Jean-Bertrand Pontalis (1924–2013) stworzyli w latach sześćdziesiątych XX wieku ten słownik, który okazał się wielkim sukcesem: sprzedano go we Francji ponad dwieście tysięcy egzemplarzy, przetłumaczono na kilkanaście języków. Około trzystu obszernie objaśnionych haseł oddaje konceptualizację psychoanalizy głęboko przemyślaną i syntetycznie ujętą. Hasła przedstawiają genezę i ewolucję poszczególnych pojęć u twórcy psychoanalizy, Sigmunda Freuda (1856–1939), i jego kontynuatorów. Dzieło Laplanche’a i Pontalisa można z powodzeniem nazwać autorskim, pisanym z określonej perspektywy, w atmosferze rzuconego w latach pięćdziesiątych przez Jacques’a Lacana hasła „z powrotem do Freuda”. Nie jest to słownik w ścisłym sensie ani encyklopedia, lecz raczej zbiór mini-esejów podejmujących także dyskusję z omawianym konceptem, pokazujących jego zalety i słabości. Taki opis pojęć od strony ich historii, struktury i problematyki nie zastąpi lektury źródłowych tekstów psychoanalizy, lecz może posłużyć za intelektualną mapę, która ułatwi poruszanie się po – wiadomo, kontrowersyjnym i grząskim – terytorium psychoanalizy. Szerokie podejście do haseł – i historyczne, i krytyczne – sprawi, że to kompendium pomoże zarówno początkującym, jak i zaawansowanym czytelnikom w poznawaniu „tajników” psychoanalizy – mimo wszystko jakże intrygującego zjawiska wśród nauk i praktyk współczesnego świata.
Very useful for every psychoanalytic fan! Created by two great experts in this field! Every word is well connected to Freud's Works and other Psychoanalysts. I recommend it!
Das Vokabular der Psychoanalyse: Alphabetische Ordnung für das Chaos der Seele Dieses monumentale Werk von Laplanche und Pontalis ist der heroische – und herrlich verrückte – Versuch, das Unbewusste alphabetisch zu ordnen. Die Autoren haben Freuds Gesamtwerk nicht nur gelesen, sondern förmlich durchleuchtet und zeigen, dass Begriffe wie „Trieb“, „Nachträglichkeit“ oder „Verdrängung“ keine festen Vokabeln, sondern bewegliche Organismen sind, die im Laufe der Theoriegeschichte öfter ihre Gestalt wechseln als ein Neurotiker seine Symptome. Es ist die definitive Kartografie des psychischen Niemandslands und vermittelt dem Leser das beruhigende (wenn auch trügerische) Gefühl, man könne dem inneren Chaos Herr werden, sofern man nur die richtige Definition findet. Ein Buch, das eindrucksvoll zeigt: Sprache ist der Versuch, das Unaussprechliche in ein Korsett zu zwingen – damit es im Bücherregal wenigstens so aussieht, als hätte die Seele eine Ordnung.