Jump to ratings and reviews
Rate this book
Rate this book
Z mafią jest jak z miłością. Gdy zostaniesz przez którąś z nich wybrany, nie ma drogi odwrotu.

Lisa doskonale wiedziała, z kim się wiąże, mimo to każda chwila spędzona u boku gangstera nakręca w jej sercu spiralę strachu. Wydaje się, że oboje wiodą normalne życie, jednak normalność w ich świecie to czysta utopia.

Kobieta przeczuwa, że James coś przed nią ukrywa. Z dnia na dzień staje się oschły oraz apodyktyczny. Odsuwa się a potem znowu ucieka. Jego demony ponownie przejmują nad nim kontrolę. Wraca James, który potrafi jedynie niszczyć siebie i wszystko wokół.

Atmosfera w mieście gęstnieje. Coraz głośniej słychać głos sprzeciwu wobec rządów Morettiego. Buntują się nie tylko inne klany, ale również ludzie z otoczenia mężczyzny. W tym buzującym kotle Lisa schodzi dla niego na drugi plan. Przyparty do muru Moretti podejmuje decyzję o wysłaniu kobiety do Ameryki wraz z Alexem.

Jednak być może to największy błąd, który do tej pory popełnił. Czy oddał ją w ręce swojego wroga?

371 pages, Paperback

First published March 16, 2022

2 people are currently reading
59 people want to read

About the author

Anna Falatyn

10 books21 followers

Ratings & Reviews

What do you think?
Rate this book

Friends & Following

Create a free account to discover what your friends think of this book!

Community Reviews

5 stars
49 (56%)
4 stars
23 (26%)
3 stars
7 (8%)
2 stars
6 (6%)
1 star
2 (2%)
Displaying 1 - 15 of 15 reviews
Profile Image for ❃ Julka ❃.
415 reviews
December 17, 2024
Chyba najciekawsza część, a już z pewnością najbardziej emocjonująca. Cały czas coś się dzieje, a dzieje się mnóstwo rzeczy, ciągle bombarduje się nas jakimiś zdarzeniami, które łączą się ładnie z poprzednimi tomami. Wszystkie intrygi, zdrady, knucia się łączą, a główny bohater wciela w życie swój własny plan. Oczywiście zakończenie mam wrażenie dość typowe dla tego motywu i bardzo przewidywalne, nie odbiera to oczywiście rozrywki, ale nie jest zaskakujące, choć autorka przedstawia jej mam wrażenie nieco bardziej sensownie niż w innych książkach, czy filmach, podoba mi się, że ich traumy i zaburzenia nie zostaje odstawione w kąt, lecz oddziałują na ich sposób myślenia. Zdecydowanie ta konsekwencja jest zaletą, nie zawsze zgadzałam się z wyborami Jamesa, czy Lisy, ale rozumiałam z czego wynikały, dzięki czemu aż tak mnie nie irytowały. Fajna seria, wzbudza ten dreszczyk emocji, a mnie najbardziej zaintrygował Alex, dlatego zabieram się za jego książkę.
Profile Image for Dominika.
206 reviews3 followers
December 28, 2022
"Mo­ret­ti był wa­ria­tem. Może nawet po­two­rem, jak okre­śla­ło go całe mia­sto. Był katem i zbaw­cą, a jed­no­cze­śnie sam li­czył na od­ku­pie­nie. Dia­beł z reszt­ką duszy, anioł z krwa­wią­cy­mi skrzy­dła­mi."

Lisa od samego początku wiedziała z kim się wiąże. Moretti nie był zwykłym facetem, z którym będzie spędzała wieczory przy filmie i popcornie. Wiedziała, że ma krew na rękach, wiedziała, że jest mordercą i wiedziała, że ma problemy, których nie udało mu się przepracować. Demony ponownie postanowiły o sobie przypomnieć, a Lisa i Jamie odsuwają się od siebie. Kobieta czuje, że mężczyzna coś przed nią ukrywa. Moretti podejmuje decyzję, że wyśle Lisę do Ameryki, jednak nie spodziewa się tego co wrogowie przygotowali dla niego i jego ukochanej. Czy mężczyzna, przez swoją decyzję oddał ją w ręce wroga?

“Zdrajca” jest książką, która po raz kolejny podniosła poziom konkurencji. Zdecydowanie nie ma drugiej takiej książki na rynku. Jednym prostym stwierdzeniem mogę śmiało powiedzieć, że jest to NAJLEPSZA książka mafijna jaką kiedykolwiek czytałam. Tutaj nic nie dzieje się bez powodu. Wszystko jest idealnie przemyślane i każde działanie ma swoje konsekwencje. Dawno nie czytałam tak dobrze przygotowanej książki, wszystkie powiązania, machlojki, układy były tak poplątane i zagmatwane, a mimo to, autorka potrafiła przedstawić je w bardzo jasny sposób i sama się w tym nie pogubić.  

Szczerze mówiąc boje się, że nie uda mi się tutaj zawrzeć wszystkiego co zrobiło na mnie wrażenie. A to wszystko tylko dlatego, że jest tego zdecydowanie za dużo. Świetnie wykreowani bohaterowie, akcja, która na moment nie zwalnia tempa, wątek mafii, który w tej części nie odgrywa już wiodących skrzypiec. Zdrada, spisek, morderstwo, namiętność i śmierć. To wszystko znajdziecie w środku.


"To prze­cież tylko pęk­nię­cia, wi­docz­ne rysy, które nie na­ru­szą całej kon­struk­cji. Ale nie da się zło­żyć w ca­łość szkła roz­tłu­czo­ne­go na dro­bin­ki, nawet je­że­li har­to­wa­no je w naj­więk­szym ogniu."


Postać Lisy po raz kolejny bardzo mnie zaskoczyła. Była silną babeczką, która wspierała swojego faceta. W tej części była zarówno bardzo kochana w stosunku do Morettiego, ale również potrafiła pokazać charakter. Już wcześniej przeszła wiele, jednak to nie będzie koniec jej zmagań. Wrogowie Jamesa postanowili się na nim zemścić z jej udziałem, przez co kobieta będzie musiała przejść piekło. 


James w tej części również nie zazna spokoju. Z jednej strony będzie chciał rozpocząć nowe życie z kobietą, która kocha, a z drugiej będzie mierzył się z demonami z przeszłości. Gdyby tego było mało okazuje się, że wplątał się w nie lada g*wno i będzie musiał teraz ponieść tego konsekwencje. Narkotyki, kobiety, alkohol to będzie jego najmniejszy problem. 


Nie mogłam tutaj również zapomnieć o postaci Alexa, który całkowicie skradł moje serce. Uwielbiam jego cięty język i to, że większość rzeczy traktował z przymrużeniem oka. To bardzo inteligentny mężczyzna, bez którego z pewnością Moretti by sobie nie poradził. Byłam pod ogromnym wrażeniem, bo fakt we wcześniejszej części pokochałam go za to, że jest przystojny i mroczny. Natomiast w tej poznajemy go całego, takim jakim jest, a jest nieziemsko przebiegły i inteligentny. Nie będę ukrywać, że było to mega pociągające.

W środku nie zabraknie również dużej dawki emocji. Uczucie, które jest wstanie poświęcić wszystko dla drugiej osoby. Dwójka ludzi, która kocha się z całego serca musi stawić czoła wszystkim wrogom, którzy będą chcieli odebrać im ich upragniony spokój. Nie zabraknie również dużej dawki humoru, szczególnie że strony Philippa - będzie on umiał ustawić Morettiego do pionu.


Nie będę tutaj się skupiać na zakończeniu, bo uważam, że jest ono kwintesencją całej tej historii, a w moim odczuciu cała ta historia jest jednym wielkim arcydziełem. Nie wiem czy ktokolwiek będzie w stanie dorównać autorce pod względem napisania tak dobrego romansu mafijnego. Widać to przygotowanie gołym okiem. Powtórzę to jeszcze raz. Dla mnie poprzeczka została postawiona bardzo wysoko i nie sądzę by prędko inna zastąpiła tą na moim piedestale.
Czy polecam tą książkę? Oczywiście, że tak. Nie wyobrażam sobie, aby ktoś mógł pominąć tą pozycję. Jest to idealna książka, dla każdej fanki romansów mafijnych. Jednak uprzedzam, po jej przeczytaniu z pewnością łatwo się nie otrząśnięcie. 


"Uczu­cia to sła­bość, ale tylko nie­licz­ni po­tra­fią prze­mie­nić je w siłę i okieł­znać chaos. Je­dy­ną po­ukła­da­ną rze­czą jest śmierć… Wy­wa­żo­na, lo­gicz­na, to mak­si­mum na­szych moż­li­wo­ści. Jest wprost ide­al­na."  
Profile Image for Logana.
496 reviews16 followers
May 21, 2022
Paradoksalnie ta książka obyczajowa / romans podniosła mi poziom adrenaliny lepiej niż niejeden dreszczowiec. Zostałam ra­żo­na siłą emocji stworzoną literaturą z pogranicza sensacji, kryminału i thrillera psychologicznego.
O ile w pierwszym tomie sfera emocjonalna bohaterów była niemal pominięta, w drugim świetnie zostały zbudowane relacje, to trzecia część eksplodowała emocjami. Kontrast między wizją szczęścia i nieuchronnością zbliżającej się tragedii buduje piramidę napięcia. Mieszają się tu zemsta z nadzieją, nienawiść z miłością, zaufanie ze zwątpieniem, dobre chęci z perfidną premedytacją, poszukiwanie szczęścia z chłodną kalkulacją.
Zbudowana z tajemnic i intryg, poprowadzona w trzecioosobowej narracji wielopiętrowa fabuła to opowieść o tra­ge­dii, dra­ma­tach, korupcji, układach, po­wią­za­niach polityków, biznesmenów, służb z or­ga­ni­za­cja­mi ter­ro­ry­stycz­ny­mi, bezwzględności w osiąganiu celu, toksycznych relacjach, więziach rodzinnych, bezkrytycznemu oddaniu, pogrywaniu ludz­kim ży­ciem i uczu­cia­mi.
Fabuła sprawiała wrażenie ciasnej wręcz przytłaczającej zarówno w wątkach przedstawiających wydarzenia, jak i stan psychiczny bohaterów. Te ostatnie zapewne stały się takie dzięki wybornej kreacji bohaterów, którzy mimo, że fikcyjni zdawali się bardzo realni wręcz namacalni. Tracą grunt pod nogami, a pętla niebezpiecznych zdarzeń zaciska się coraz mocniej pozbawiając bohaterów i czytelnika ostatniej dawki powietrza. Złamane, spaczone osobowości wcale nie tracą pazura, nie stają się bezbarwne, bez wyrazu, czy płaskie. Przekraczają wszystkie granice, ale najtrudniejsze są te zrodzone w ich głowach.
Niestabilna osobowość Jamesa eskaluje nieobliczalnością, bezwzględnością. Mechanizmy jego postępowania w połączeniu z wybuchową naturą czynią z niego wroga dla samego siebie. Rzadko mi się to zdarza, ale temu apodyktycznemu, oschłemu, butnemu draniowi, producentowi problemów życzyłam śmierci... do czasu.
Lisa, po traumatycznych przeżyciach, stara się wrócić do normalności i przełknąć gorzką pigułkę upokorzenia. Walka pośród depresji okazuje się trudniejsza niżby się wydawało. Cierpienie w imię miłości nadaje jej rysy heroiczne. Fakt, momentami była nieco naiwna, ale nie odbierało jej to niczego z twardej osobowości.

Opisy dotyczyły jedynie stanu psychicznego bohaterów. Autorka pominęła te, dotyczące krajobrazu, architektury, czy ciekawostek, a szkoda, bo w wykonaniu tej pisarki miałam wrażenie jakby oprowadzała po uliczkach Neapolu.

To, co po raz kolejny znacznie utrudniało lekturę i psuło jej odbiór to brak przypomnienia kim były licznie przywołane postacie. W pewnym momencie musiałam ponownie wywołać do odpowiedzi dwie poprzednie części i wyszukać nazwisk lub imion. Całe szczęście, że były to wersje elektroniczne, bo przy papierowych byłoby to niemożliwe. Jedyną retrospekcją zgrabnie wplecioną w fabułę była postać emerytowanego śledczego, Paolo.
Natomiast musiałam się naszukać Ady, a wystarczyłoby rozwinąć zdanie "Ada spojrzała na męża." o dopisek "ale Philip go nie odwzajemnił".
Tą samą konsternację czułam, gdy padło nazwisko Desimone, wcześniej użyte dwa razy w pierwszym rozdziale "Skorpiona".
Podobnych momentów było znacznie więcej dlatego powyższy koncert życzeń kieruję bardziej do autorki.
W samej historii również znalazłam nieścisłość. Cytat z pierwszego tomu mówi: "Co gor­sza, ro­dzi­na dzie­dzi­czy tylko w przy­pad­ku jego na­tu­ral­nej śmier­ci. Wy­pa­dek sa­mo­cho­do­wy, po­strzał, otru­cie nie wcho­dzą w grę. Tylko na­tu­ral­ny zgon, ina­czej wszyst­ko ma roz­pły­nąć się w or­ga­ni­za­cjach cha­ry­ta­tyw­nych.". Samobójstwo przez strzelenie sobie w łeb raczej ciężko zaliczyć do naturalnego zgonu. Chyba, że idzie się tokiem rozumowania Alexa, według którego śmierć wskutek wypchnięcia kogoś z wieżowca to naturalna śmierć... przecież grawitacja jest naturalnym zjawiskiem.

Choć historia miała momenty naciągane, czasem naiwne, to postanowiłam to zbagatelizować i uwzględnić jedynie ostateczne wrażenie po skończeniu książki. Te, prócz pozostawienia serca tłukącego się o żebra spowodowało niedosyt historii. Podobało mi się szybkie tempo z dynamicznymi przejściami do kolejnych scen.

Tytuł krzyczy "Zdrajca", ale w książce znajdziemy ich całe mnóstwo.
Profile Image for Ola Adamska.
2,881 reviews26 followers
March 14, 2022
Za nami już "Skorpion' i "Prawniczka" spod pióra autorki Anny Falatyn, a teraz przyszła pora na "Zdrajcę", który powalił mnie na kolana i przez kilka ładnych dni nie mogłam się zebrać w sobie by napisać tą opinię, bo przeróżne myśli chodziły mi po głowie po skończeniu tego tomu. Nie mogłam się zebrać w sobie... jednak dzisiaj nadszedł ten czas!
Lisa to postać, którą uwielbiam od samego początku, a wiem, że sporo czytelników żywiło do niej zgoła przeciwne uczucia, co mnie nie dziwi, bo kiedyś też byłabym po negatywnej stronie. Kobieta z prawdziwą ikrą, która jest niczym feniks tam, gdzie zostanie spalona i poturbowana odrodzi się jeszcze silniejsza i potężniejsza niż wcześniej. Jest idealnym wzorem (w tej sytuacji) dla kobiet - powstaniemy nawet gdy nasz świat legnie w posadach. Ta bohaterka to postać raczej skomplikowana, bo wie, że to co łączy ją z Morettim jest dysfunkcyjne i jednak nie powinna nawet myśleć o tym co powinno między nimi być.
James (Jamie) Moretti to kwintesencja pokręconej psychologicznie postaci, która tak samo jak Lisa podbiła moje serce od "Skorpiona", bo kto nie lubi pogubionych męskich postaci, no kto? "Zdrajca" przedstawia etap jego życia, którego delikatnie mówiąc nikt nie chciałby przeżyć na własnej skórze. Walka z własnymi demonami to coś co wymaga sił iście herkulesowych, bo to właśnie one kształtują nasze relacje i reakcje na poszczególne zdarzenia. Tu będzie musiał stawić wszystkiemu czoła, tylko czy król Neapolu odnajdzie się w tej sytuacji, skoro to nie jest coś do czego przywykł. Jamie swoim zachowanie idealnie pokazuje jak wygląda zachowanie człowieka niestabilnego i uzależnionego, aż byłam zdziwiona, że autorce udało się to uchwycić. Czemu dokładnie tak sądzę - przekonacie się w czasie lektury. Pamiętajcie tylko aby mieć z tyłu głowy poprzednie części.
Ne chcę zdradza nic więcej, bo boję się, że przez przypadek wyjdzie tu jakiś spoiler a tego za nic nie chcę więc już milczę. Już wspominałam o głównych bohaterach, których już mieliśmy możliwość poznać bardzo mocno przez trzy książki i wiedzieliśmy, że tu Anna Falatyn nas nie oszczędzi i zaserwuje nam totalny roller-coaster - z nieba do piekła i potem na odwrót. Dodatkowym punktem, który zachowuje na uwagę jest jeszcze jeden bohater - Alex, my gosh... mam momenty, że gościa nie trawię, ale też i takie, że go uwielbiam i tu w sumie dominuje ta druga kategoria - nie mogę się doczekać kolejnego tomu, gdzie to właśnie on zagra pierwsze skrzypce! Muszę też nadmienić pokrótce, że seria Prawniczka Camorry jest napisana w trzeciej osobie, jednak to nic a nic nie wpływa na odbiór książek jak się zawsze obawiam, ba - nawet go poprawia, bo daje czytelnikom możliwość poznania wydarzeń i akcji inaczej niż to co widzą główni bohaterowie, a tu się to przydaje i to bardzo! Mam nadzieję, że to już jest oczywiste, ale aby nie było niedomowień - POLECAM, POLECAM, POLECAM - mafijny must read!
Profile Image for Paula.
125 reviews11 followers
Read
May 26, 2025
Nie oceniam tej serii gwiazdkowo, ale to moja ulubiona mafijna telenowela
Profile Image for Alexa.
16 reviews
June 13, 2025
Nie zliczę ile razy ta część mi złamała serce. To było straszne. Ale dobre zarazem 💔❤️‍🩹
Profile Image for sunflowerbooks_.
157 reviews
January 31, 2023
O mój boże... JAKIE TO BYŁO DOBRE!! Bolało w cholerę, ale było warto. Totalnie nie wiem co napisać, bo moje odczucia i emocje wykraczają poza słowa.
Przede wszystkim muszę wspomnieć o tym klimacie... mrok, groza, strach, smutek, nadzieja - przecież to brzmi jak coś co trzeba przeczytać.
Ogrom akcji, plot twistów i przepotężny rollercoaster emocjonalny - to jest to na co tyle czekałam. Od samego początku zostaliśmy wrzuceni na głęboką wodę i musze przyznać, że czasami traciłam grunt pod nogami. To, ile ta książka miała w sobie bólu, ile ja odczuwałam emocji... od łez szczęście po łzy smutku... Dawno żadna książka mnie tak nie zraniła, ale piękne w samo sobie jest to, co ta książka ze mną robiła.
Przyznam, że może nie do końca podobało mi się w jakim kierunku to wszystko poszło, a bardziej ten watek romantyczny. Chociaż sformułowanie „nie podobało mi się” jest raczej za mocne, ja po prostu cierpiałam razem z nimi, bałam się o nich i chciałam dla nich jak najlepiej, dlatego „nie podobało mi się” to co się z nimi działo. Z drugiej strony to tak pasowało do tej książki, idealnie oddawało to jej brutalność, bo kurczę to w końcu świat mafii, a w nim nic nie jest kolorowe.
Co do Jamesa to przysięgam, że czasami miałam ochotę wydrapać mu oczy, ale chyba w głębi serca wiedziałam, że coś jest na rzeczy i też potrafiłam go zrozumieć. Co nie zmienia faktu, że moim głównym mottem na samym początku tej książki było powiedzonko „James do wora, a wór do jeziora”. Mimo tego co zrobił, rozumiałam go i cały czas trzymałam kciuki, żeby w końcu się ogarnął, bo tęskniłam za moim Jamiem. Moje przeczucia co do niego mnie nie zawiodły i w końcu dowiedzieliśmy się co nim kierowało przez ten cały czas i dlaczego zachowywał się, jak się zachowywał i wszystko od razu nabrało sensu. Chociaż przyznam, że w pewnym momencie nieco w niego zwątpiłam, ale po raz kolejny okazało się, że nic nie jest takie czarno-białe, jakie mogłoby nam się wydawać. Wrócił mój James i to było dla mnie najważniejsze.
A jeżeli chodzi o Lise to damn… Przez całą książkę byłam z niej tak cholernie dumna. Jej siła i odwaga zaskakiwały mnie z każdą stroną coraz bardziej. Do samego końca się nie poddawała i cieszę się, że koniec końców dostała to, na co przez cały ten czas zasługiwała.
Brakowało mi trochę ich duetu, ale wiem, że tak musiało być i z resztą mamy rekompensatę w poprzednich tomach, gdzie tego duetu, na nasze szczęście, było mnóstwo. A poza tym miłość i uczucie i tak biły od nich na kilometr.
Oprócz tego bardzo podobało mi się to, jak Ci bohaterowie byli sobie oddani i lojalni, to było po prostu piękne.
Nie umknęło mojej uwadze także to jak te postacie były rozbudowane i dobrze ukształtowane, kolejne pokłony dla autorki. W tym tomie dużą uwagę skupiamy też na Alexie i musze przyznać, że jestem bardzo zaintrygowana jego osobą i już nie mogę się doczekać, żeby dowiedzieć się jak dalej potoczą się jego losy w „Egzekutorze”.
Oczywiście standardowo zachwyciło mnie to, jak ta książka była dobrze napisana i przemyślana. Wszystko było dopięte na ostatni guzik. W tym tomie to już w ogóle musiałam zbierać szczękę z podłogi. Prawdziwa, brutalna historia o dwójce zakochanych w sobie ludzi, którzy poznali się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiednim czasie, a może właśnie to było im pisane?
Kocham tych bohaterów całym sercem. Tak mi dziwnie teraz ze świadomością, że to już koniec pewnego etapu i chyba nadal to do mnie nie dociera. Przykro mi, bo mogłabym o nich czytać i czytać. Przez ostatnie dni dniami i nocami siedziałam, czytałam, przeżywałam i nie wiem jak ja mam teraz od nich odejść, bo naprawdę ich pokochałam i ogromnie się z nimi zżyłam.
Ta seria wywalczyła sobie miejsce w moim sercu i bez skrepowania mogę nazwać ją jedną ze swoich ulubionych. Najgorsze jest to, że słowa i tak nie oddają tego jak się czuje po skończeniu tej książki.
5/5
Profile Image for Letto a letto.
349 reviews1 follower
March 28, 2022
🌷ℜ𝔢𝔠𝔢𝔫𝔷𝔧𝔞🌷

Są książki, po których odechciewa mi się czytania innych.😵
"Zdrajca" jest jedną z nich, wręcz boję się wziąć w ręce coś mafijnego, bo wiem, że czeka mnie rozczarowanie.
Anna Falatyn po raz kolejny podniosła poprzeczkę wysoko, a to, w jaki sposób utrzymuje ten poziom od pierwszej części do teraz, jest po prostu niesamowite. Po raz kolejny powtarzam, że "Prawniczka Camorry" to najlepsza seria mafijna w Polsce, zwłaszcza dla czytelników, którzy lubią coś więcej, niż tylko romans z przystojnym badboyem. 😁
Te wszystkie szczegóły, ta cała sieć wydarzeń, intryg, charakterów i emocji to naprawdę majstersztyk i nie jestem w stanie objąć rozumem, jak można napisać coś tak wielopłaszczyznowego i się w tym nie pogubić. Wow!😍

W tym tomie James i Lisa są razem.
Kochają się, to pewne, ale świat, w którym ta miłość się narodziła, jest okrutny. 🥺
Jamie zachowuje się, delikatnie mówiąc, podejrzanie. Lisa jednak wie, kim i czym on jest, jaki jest i co może jej zaoferować, dlatego znosi to wszystko najlepiej, jak potrafi. Poddaje się jego woli i godzi się na wyjazd do Stanów, gdzie będzie bezpieczniejsza. Tylko czemu ma wrażenie, jakby James żegnał się z nią na zawsze?😔
I czy wyjazd z Alexem u boku to naprawdę dobry pomysł? 😏

Książkę przeczytałam już jakiś czas temu i zazwyczaj piszę recenzje od razu, aby o niczym nie zapomnieć, ale po tej lekturze musiałam ochłonąć.🤯
Byłam też pewna, że na długo zostanie w mojej pamięci, więc starałam się w te kilka dni ułożyć jakoś sensownie moje przemyślenia, ale chyba nic z tego nie wyszło. 😆



Nadal nie wiem, od czego zacząć, co Wam zdradzić, a co nie wymaga komentarza. Skupię się więc na elemencie, który podobał mi się najbardziej, czyli na wspaniale zbudowanych postaciach.
Jestem pod wrażeniem, jeśli chodzi o wszystkich, ale James pobił wszelkie rekordy pod każdym względem. 😊
Nie ma drugiego takiego bohatera, którego aż tak mocno nienawidzę i kocham jednoczenie. 🤭 Normalnie, jestem w szoku, bo absolutnie wczułam się w postać Lisy i widzę go jej oczami. Rzadko się zdarza, aby główna postać męska nie była idealizowana, wybielana itd. wraz z biegiem książki/serii. Tym bardziej cieszę się, że Jamie nadal pozostał twardym szefem, dupkiem, bipolarnym facetem, który mimo całej swojej miłości, postępował jak dawny on.
I z drugiej strony mamy podobne zachowanie Lisy- w końcu jakaś bohaterka myśląca rozsądnie, ponosząca konsekwencje swoich wyborów z podniesioną głową, nie wykazująca się typową dla tego typu postaci naiwnością. To wszystko sprawiło, że państwo Moretti (sorki za mały spojler😉) byli niesamowicie silni. Niezaślepieni uczuciem, cierpliwi, roztropni i pogodzeni ze swoim losem. Bo przecież oni się nie prosili o tę miłość, Lisa absolutnie nie pasowała do świata Morettiego, a on w ogóle nie nadawał się do związków.
Czy to się w końcu zmieni?
Czy znajdą sposób na swój happy end?🥺
Moooooże... 😊 Ale ich droga w "Zdrajcy" będzie jeszcze bardziej wyboista, niż wcześniej.
Dałabym 10/10, ale zbyt szybko domyśliłam się zakończenia i ciągle czekałam na ten jeden cud, który przecież musiał się zdarzyć. 😁
Ale czy zdarzył? 😊
9⭐️
... i czekam na Alexa!
Profile Image for Justus228.
502 reviews9 followers
August 22, 2022
„Są ludzie, których nie da się uratować, choćby oddało się cząstkę własnej duszy. Nadejdzie taki dzień, że wybiorą za ciebie, za siebie, za wszystkich…”

„Zdrajca” Anny Falatyn to książka, która dosłownie zniszczyła mnie od środka… wywołała tyle emocji, że po jej przeczytaniu przez jakiś czas nie mogłam dojść do siebie… możecie się śmiać, ale ja naprawdę nie umiałam znaleźć sobie miejsca. Moje myśli wciąż były przeciążone, a każda kolejna książka, którą wzięłam do ręki, równie szybko lądowała spowrotem na półce, bowiem to nie było to… zdecydowanie to nie było to. Z pewnością trzecia część Prawniczki Camorry podniosła moje wewnętrzne wymagania co do książek mafijnych! Minęło trochę czasu odkąd ją przeczytałam, ale wciąż to wszystko jest takie żywe…namacalne… Może zabrzmi to głupio i nienormalnie, ale zwlekałam z napisaniem tej recenzji, bowiem dla mnie to trochę jak pożegnanie z tą książka, a ja za cholerę nie chce się z nią żegnać! I choć „Egzekutor” jeszcze przede mną (bowiem przeczytałam go dopiero połowę), to już jednak nie jest to… Wiem…brzmię jak obłąkana :D ale tyle emocji ile wciąż we mnie jest po przeczytaniu „Zdrajcy” rozsadza mój umysł…

Tym razem nie będę przybliżać Wam fabuły, bowiem zniszczy to całkowicie „frajdę” z jej poznawania. A wierzcie mi, nie wiedząc co Was czeka, odczujecie wszystko podwójnie podczas czytania. Ileż ja się tu naprzeklinałam…ileż ja razy przecierałam oczy z niedowierzania w to co czytam… a ile łez tu wylałam… Ciężko to wszystko opisać słowami naprawdę. Autorka stworzyła tak genialną książkę, wręcz mistrzowską trylogię, do której ja z pewnością jeszcze nieraz wrócę! Nie wyobrażam sobie innej opcji!

Zabawne jest to, że jak zaczynałam czytać „Zdrajcę” to zastanawiałam się, dlaczego wszyscy tak bardzo ją przeżywali. I doszłam do 55 strony i zaczęło się! Świat przestał istnieć… bynajmniej ten mój rzeczywisty - na tapecie był tylko James i Lisa i to co się wokoło nich działo. Akcja w książce była tak dynamiczna, że ja czasami zapominałam o oddechu podczas czytania. I ja mówię całkiem poważnie. Autorka wprowadziła tyle „zaskakujących” i ogromnie „wkur***ych” zwrotów akcji, że momentami myślałam, że zacznę wyrywać sobie włosy z głowy i ryczeć niczym złapany w klatkę zwierz! To wszystko jest tak dobrze opisane, cała fabuła jest tak zacnie poprowadzona, że tutaj nie można się tym „nie delektować”. Wszystko jest dopracowane w najmniejszym szczególe - nawet zachowanie głównych bohaterów są adekwatne do tego co się tam dzieje i z czym się zmagają. No po prostu mistrzostwo, co tu więcej mowić. To trzeba przeczytać, ta trylogia to jest coś wspaniałego i wierzcie mi, czytajcie ją ciągiem, a gwarantuje, że tak jak ja - przepadniecie! A i wnoszę pismo o zwiększenie skali oceniania jeśli chodzi o tę książkę, bo 10/10 to zdecydowanie za mało! Autorce z całego serca gratuluje stworzenia czegoś tak GENIALNEGO! I dziękuje za cierpliwość co do mnie, ale jeśli mam być szczera - nie żałuje, że tyle zwlekałam - przynajmniej nie musiałam czekać na kolejne części, tylko mogłam czytać za jednym zamachem :p
Profile Image for Karolina.
86 reviews2 followers
April 19, 2022
Jestem w miłości, chyba żadna seria tak mocno mnie nie porwała. Teraz czekam na Alexa🖤
Displaying 1 - 15 of 15 reviews

Can't find what you're looking for?

Get help and learn more about the design.