Sandra || Tabibito no hon > Recent Status Updates

Niestety, ale braki w tej książce mnie porażają. Jest strasznie naiwna :( Nie umiem się cieszyć biegiem historii, bo za bardzo mnie wszystko drażni xd Wszyscy zachowują się zbyt swobodnie, zbyt na luzie, a gdzie różnica klas? Tak czasem się zdarza w różnych historiach, że ta różnica poziomów zostaje zatarta w dialogach, ale to jest wtedy dla mnie jakoś dobrze wyjaśnione czy po prostu do tego doprowadzone...ech

Pierwszy rozdział 🥺🥺🥺

Pełna melancholii, matko, melancholia aż tu krzyczy, szczegółowe opisy, które pozwalają mi się wczuć w klimat, ale to ten rodzaj przesytu, że niektórych pewnie by to wkurzało

Rety, akurat wtedy gdy napisałam, że w sumie historie bardziej powszechne, ale za to mniej chwytające za serce to zaczęłam TEN ROZDZIAŁ. XD

No czytajcie tę książkę, a jeśli nie znacie pierwszego tomu to poznajcie, a potem prędko tu. Oba są cudowne

O matulu, ale ten początek jest satysfakcjonujący

Fajne, ale jestem w szoku, że bohater ma 16 lat, po zachowaniu można pomyśleć, że max 12 XD

O rety.

Zaczęłam z pozytywnym nastawieniem, ale mam wrażenie, że to wszystko jest zbyt napompowane bez konkretnego wyznacznika... Do przesady. W taki sposób, że czuję niesmak 😅 Wytnijmy 80% tekstu, który ma chyba za zadanie wprowadzić poczucie bycia z wyższej półki, a sens zostanie zachowany, a historia tak samo nijaka 🫠

Znaczynie lepsza niż Księżycowy Las, to poziom Biblioteki 🙌🏻

Guys, zabrałam się za to dla MROKU, a nie nastoletniej relacji romantycznej 🥺 dużo więcej tego pierwszego i dużo mniej tego drugiego poproszę

Ciężko się nie zachwycać

Średnia ocen to ściema, czytajcie 🙌🏻

Jestem po czterech rozdziałach i wrażenia są dobre, trochę niepoważna, taka epizodyczna, ale dziejąca się ciągiem... niczym sitcomy, o. Lekka z nutą humoru, mnie się podoba:) I styl trochę przypomina mi "Lekka praca nie istnieje" (to akurat uwielbiam)

Czy bolesne, okrutne śmierci mogą przydarzać się tu bohaterom, a nie ich zwierzakom? Będę wdzięczna, bo aż musiałam przerwać czytanie. Ci idioci sami się wystawiają na niebezpieczeństwo, zwierzęta nie zadecydowały, że chcą w tym uczestniczyć 🥺

Jeśli lubicie Pieśń Krwi to Wam się spodoba, ale nie jest aż tak rozbudowana. Jest lżejsza w odbiorze, jest mniej opisowa. Tak mi się kojarzy ze stylem napisania Cienia bogów, a fabuła z Pieśnią krwi XD

Jak się okazuje, pierwsze 100 stron naszego wydania to dodatkowe opowiadanie z tego świata xD

Może teraz będzie spokojniej, bo wychodzi na to, że dopiero zaczynam ten tom 😆

Na razie wydaje się dość wtórna iiiiii... Cóż, zostaliśmy wrzuceni w wir chaosu, mamy bitwę, dużo postaci, zdrajców, przyjaciół, bla bla... Natłok tego wszystkiego nie pozwala mi się wgryźć, czekam aż akcja się troszkę uspokoi

Fajna, taka pocieszna, nie jest bardzo odkrywcza, ale taka przyjemna z humorem:)

Książka ma wysoką średnią ocen: czytając ciągle widzę jej wady, nie podoba mi się, nie trafia do mnie

Książka ma taką sobie średnią ocen: dobrze się bawię, jest fajne, trafia do mnie

Nie ogarniam 😅

Na razie jest zabawnie, dobrze się bawię

Szybko się czyta, jutro skończę, ma drażniące niedociągnięcia, a przy tym nie ma w sumie nic co by mnie urzekło - tak porównując do Nieśmiertelnego mroku, który miał irytujące braku, ale klimat wspaniały, który to przysłaniał.

To jest takie nijakie... Że nie mogę...

Charaktery są takie nudne i sztampowe, że aż boli 😭 Nora to jedyny typ charakteru, który jako tako do mnie przemawia i jej kibicuję, ale to wcale nie znaczy, że jej postać jest satysfakcjonująca. Wszyscy są tacy czarno-biali póki co i meh

Ale za to chociaż samo się czyta 😅

Co rozdział to nowe postacie, czekam aż zacznę się gubić xd ale tematycznie sztos

Nie wiem czy to nie jest największa cegła jaką czytałam, muszę porównać z Archiwum, ale no, ciężkie to

Kilka razy złapałam się na "ale chwila, gdzie sens", lecz poza tym klimat robi robotę, jeszcze się nie wyciągnęłam, ale jest okay