malgida > Recent Status Updates

boże, za co mnie tak karzesz

miałam nigdy już do tej książki nie wracać ale potrzebuję jej na egzamin...

oj no ciężko jest, ciężko (mogłam sobie jednak wziąć camus'a...)

zaczęłam od początku i w sumie czyta mi się jakoś lepiej tym razem

ambrozjo you are the worst mnich to ever mnich

podsumowując: chłop po 30 latach po raz pierwszy widzi kobietę

crazy bo dlaczego oni dają jakiejś studentce taki pokład zaufania w sprawie ultra niebezpiecznego mordercy (nie żeby coś, też bym jej dała)

will graham mentioned!! a to dopiero 1 rozdział

przypadek charlesa dextera warda - 4/5 ⭐

przyczajona groza 3,5/5 ⭐
opuszczony dom 4/5 ⭐

niech nikt nie mówi o tej książce rzeckiemu

moje genialne take'i się nie sprawdziły xd lord był prawdopodobnie gejem lub miał coś z głową, jane go zabiła a potem jeszcze kilka osób żeby to ukryć;
wątek z nią i carlottą według mnie jest mocno otwarty, pewne jest tylko że były wspólniczkami a potem jane pozbyła się świadka
nie ale szczerze? zajebiście wyszło W SENSIE NIE SPODZIEWAŁAM SIĘ ŻE TO JEDNAK BĘDZIE ONA XD dobre, pani christie, dobre

dobra jednak sądzę że ta caroll to zrobiła z nienawiści? idk wydaje mi się że serio coś jest między jane i carlottą a ona była aż nienormalnie cięta na jane
pewnie się okaże że ten brian to idk jej syn czy kuzyn i są wspólnikami xdd a któreś z nich to lekarz, więc zadało precyzyjny cios lordowi

zmieniam zdanie to ten brian martin czy jak mu tam zabił lorda LUB ta caroll, carlotta przyszła skonfrontować się co do żony? ale po co by miał ją też ktoś zabijać?
najprostszym rozwiązaniem byłoby to, że to była zbrodnia z nienawiści do carlotty i jane lub do jednej z nich? umm homofobia? xdd (caroll wtedy zabiła) wtedy mi to wszystko pasuje ale czy tak będzie? nie sądzę xd

na razie obstawiam że:
- carlotta zabiła lorda edgware'a/przypadkiem prawdopodobnie
- carlotta i jane miały romans i możliwe że to jest motyw? zazdrość? idk chłop był beznadziejny
- kwestia briana martina - typ coś wie i ma tu jakąś rolę, nie wiem jeszcze jaką
- służąca lorda - dziwna kobieta, wydaje mi się że sporo postaci (włącznie z nią) nie znosiło jane przez orientację? idk ale motyw to by był xd

co tu się wyprawia co tu się dzieje

pomimo tego że wnerwia mnie główny bohater to nieziemsko się wciągnęłam

O CO CHODZI Z TYM ŻE GŁÓWNY BOHATER NON STOP NAZYWA RANDOMOWYCH CHŁOPÓW "ONANISTAMI" I ROBI DZIWNE PORÓWNANIA KTÓRE SĄ ULTRA MIZOGINICZNE!!! ja się chyba nie nadaję do czytania fantasy napisanego przez chłopa z pov chłopa. no ale oprócz tego git 🤩

JEST MOOOC

im dalej brnę w tę książkę tym bardziej mnie ona boli xd ale no nie mogę się oderwać, bardzo dobrze to jest napisane

"Po pewnym czasie nerwy się zużywają, podobnie jak żyły i narkoman musi sobie znaleźć nowe. Żyły powoli się regenerują; zręcznie je zmieniając, ćpun może sobie jakoś poradzić. Ale komórki mózgowe niestety się nie regenerują, i jak się skończą, ćpun jest naprawdę w pieprzonej sytuacji."
*
*
zaśmiałam się a potem ogarnęłam co przeczytałam i już się więcej nie zaśmiałam

daję szansę non-fiction, zobaczymy jak wyjdzie