Flavia > Recent Status Updates

Mam szczerą nadzieję, że ostatnie 40 stron było najgorszą porcją tej książki

To moja próba, mam nadzieję, że będzie krótka.

Czytałam tę książkę rok temu, trzy lata temu i wielokrotnie jeszcze kilka lat wcześniej. To dziwne nie? Jak niektóre rzeczy nigdy się człowiekowi nie nudzą i ciagle odnajduje w nich coś nowego wartego uwagi. Myśląc o tym, pisanie licencjatu o CZYMKOLWIEK INNYM byłoby dla mnie abstrakcyjne. To są moje Ogrody Semiramidy, jeden z Siedmiu Cudów Świata

dobra ale pary, które się tu tworzą są szalone...

to będzie PODRÓŻ

O nie. Adhd książka :((
Also Smutek tropików mentioned

Never thought I would say these words, but Churchill... I miss you

Dziwi mnie niewiarygodnie to jak trafione są elementy humorystyczne w tych bajkach, szczególnie te dotyczące muzyki

so far so good!! Feminist, salty from chlorine and seawater, as queer as possible and a combination of present day and folklore

Going into this book knowing almost nothing about was crazy, but it feels great

How do you go from describing beauty of nature to showcasing the history of the valley, Spanish and American conquest, lore of not one but TWO families and comment on delusion, the changing vision of parents in child's eyes and the psychology of the military in FOUR CHAPTERS?? That's not even all. I am in awe — both its meanings— fully.

Makes me wonder if I could finish it today. Not that I want to necessarily, but the thought of it makes me curious enough to give it a go.

Zdecydowanie wyróżnia się z serii dziecięcych kryminałów. Bardziej napakowana akcją fabuła, niestroniąca od przemocy i tragicznych wypadków. Uczniowie szkoły średniej, którzy są śledczymi i zwerbował ich... Ich ojciec?! Co to za przedziwny pomysł! Chociaż warto dodać, że powstała w XX wieku.

W skrócie: książka jest tak amerykańska, że staje się niewiarygodna, co jest śmieszne, bo pisarz nawet nie jest Amerykaninem.

I love stumbling across weird books. This is my bread and butter. I will be reading this now, cheers.

Po sesji uznałam, że Zosia z ulicy kociej może mnie wyleczyć — teraz pora sprawdzić, jak ta teza przylega do rzeczywistości ;D

Powinnam spać, ale uznałam, że kończymy książkę, więc kończymy książkę

No i teraz! zaczyna się lato :D

Podczytuje sobie w przerwach od Martyra!, ale... sprawiają, że raczej marszczę brwi, niż się relaksuję i rozrywam rozrywką. :/ Trzymam kciuki za dalsze utwory, aczkolwiek obecnie nie wykluczam porzucenia tego gdzieś po drodze. Mało który pastisz wypada naprawdę przekonująco. Z plusów — zdarza się, iż zapoznaję się z przedsmakiem poetów, o których wcale nie słyszałam

obsessed!

Człek podrapał się po głowie
i już w książki był połowie