Inga > Recent Status Updates

Ta książka sprawia że myślę o sobie i na razie nie jestem pewna czy mi się to podoba

Myślę, że chciałabym być jak ta książka.

Chciałam się pochwalić gdzie jestem i tak podoba mi się. Panie Szekspir zdaje się że mamy dużo wspólnego zajebiście pan pisze. Będę czytać dalej. Lubię bardzo 75 sonet

,, Zdrówko, Val! I jeszcze kieliszeczek za Enorę. I za mamę. Okazuje się ,że jest całe mnóstwo ludzi, za które trzeba wypić, a ja nie chcę nikomu sprawić zawodu''

Ona ma pierwsze interakcje z płcią przeciwną a flirtuje z 4 chłopakami. NARAZ. Doprawdy, nawet jak na moje standardy to już dużo.

Mam wrażenie że ja nie wiem nic. Nikt tak naprawdę nie wytłumaczył jak ta tkanina świata wygląda, co to do chuja jest krosno i jak one niby wyciągają z tego pojedyńcze nitki. A skoro każdy przedmiot iwgl wszystko ma swoją nić to jakim cudem Gildia nie widziedziała o sekretnych skrytkach i korytarzach rodziców Ad. Coś mi się tu nie klei. Po za tym ja nie myślałam że romans tu wgl a się okazuje że dwóch ładnych.

-Pomiot diabła. -Jego nozdrza się rozszerzyły.
-We własnej osobie. - Obnażyła zęby w uśmiechu.

Uwielbiam

,,Noc jest najlepszym doradcą."
Zgadzam sie absolutnie. Każda podjęta decyzja nocą jest absolutnie najlepsza (dowodem na to jest żałowanie po przebudzeniu. Jak się wstydzisz za siebie nocą to znaczy, że poczyniłeś naprawdę dobre ruchy życiowe). W nocy sie lepiej żyje. W nocy życie jest po prostu lepsze.

,, Cholera. Miałem ochotę go polizać"
Powiem wam że ten opis klatki piersiowej Oliviera jest taki dobry że aż sama chciałabym zobaczyć ten jego mistyczny trójkąt. Poza tym niesamowicie bawi mnie ta sytuacja w domu u Luca. To jest tak niezręczne i słodkie zarazem. Uwielbiam

,, Ledwie mogę oddychać (od pocałunku) ale zupełnie mnie to nie obchodzi. Powietrze nie jest mi potrzebne do życia. A on tak" Czyż to nie jest cudowne?

,, Nic mnie nie martwi i nie frustruje. Jest tylko Riden"

,, Ocean pobudza syrenę, Riden - człowieka "

A co gdyby Alosa posłała na ojca nie tylko króla ziemskiego ale też syreny? Przecież gg by było wtedy dla Kalligana. Super bo go nie lubię.

,, Co on bierze? Cukierki i tęczę? " Cudowny cytat a nawet nie wiem kto to mówi. Tak mało się skupiam na tej książce że nie wiem jak się ci ludzie nazywają. Dobrze że chociaż tytuł mi pomaga. Nie wiem czy to ja jestem spierdolona czy ta książka ale szczerze mówiąc mam ją gdzieś. Nie chce mi się czytać tego i ogólnie. Ci bohaterowie wgl mnie nie obchodzą. W takich momentach rozumiem seriale. Seriale są zajebiste.

Inteligentna ta książka. Mam trochę wrażenie że aż za bardzo biorąc pod uwagę moje aktualne siły umysłowe. Nie lubię Mallory I hot Loli. Obie są wkurwiające. I nie mam pojęcia co tam się odbywa ale 4 laski są NARAZ zakochane w jednym gościu. Ten Sam musi być naprawdę mega.

Jak to jest że w każdej bajce, ksi@żce czy opowieści jest zawsze ta sama klacz oczywiście uparta i krnąbrna ale przede wszystkim musi mieć na imię Dorothy? Wszyscy mamy to samo życie.

Nie chce nic mówić ale od samego początku najbardziej utożsamiałam się z Jo (bardzo wymowne imię) a teraz ona miała sytuację łudząco podobną do mojej davidowej przygody. Bardzo podoba mi się.

Możliwe że mnie pojebało. Możliwe. Ale i tak zamierzam to czytać poniewż sprawia mi przyjemność dyskutowanie z tymi nadętymi utworami, które stanowią poradnik jak nie prowadzić życia. Skoro w sonecie 4 pani William pisze, że należy mieć dzieci mi bardzo się tego odechciewa. I czemu sonet jest 154 ? Jakby nie można było wymyślić jeszcze jednej ,,mądrości" do pełnej liczby.

bardzo straszna rzecz - nie mam fioletowych znaczników to używam RÓŻOWYCH!

Chciałam się pochwalić jak daleko jestem. Boję się zakończenia I tej strasznej rzeczy, którą zrobiła Beth. Bardzo mi się podoba.

-Nigdy nie miałem dobrej gadki.
-Nie przejmuj się. Po co komu gatki.
-Słusznie. Też tak uważam.
I poszli razem do pokoju.

Bardzo podoba mi się. Czuję, jakbym znalazła osobę, która odczuwa świat tak jak ja. Każda rzecz, o której mówi bohaterka, każda ta dobra rzecz to kolejne zjawisko, o którym nigdy nie myślałam ale je uwielbiam i jestem wdzięczna, że takie rzeczy się dzieją. Zajebisty wybór. (bo mój)

Jestem zniesmaczona. Ale to nie zaskoczenie I pewnie tak będzie przez całą książkę.

Z każdą kolejną stroną coraz bardziej wkurzają mnie te typiary. Dev? Nieznośna. Esen? Wkurwiająca. Deb? Nie trzeba nawet tego komentować. Tak bardzo mnie one denerwują. Nie mogą jej dać żyć (a raczej nie) tak jak jest się podoba tylko się włóczą za nią i mnie denerwują. Esen idź sobie. Jak A i P mają się pożegnać jak się tu plączesz? Nikt cię nie zapraszał. Mogłoby być cudownie a jest chujowo i to tylko przez nią.

Się skapnęłam że nie wpisał sie update mój ostatni I już nie pamiętam co tam pisałam ale to było o 23 I prawdopodobnie to były same miłe przymiotniki. Bardzo mi się podoba. Jedyne czego nie lubię to tych jebniętych żniwiarek, Dev, Deliah I Esen? One są okropnie zarozumiałe, nic jej nie wytłumaczyły I w każdym zdaniu jeszcze bardziej komplikowały sprawę jednocześnie mnie do siebie zniiechęcając. Ash z tego wybrnie.

Czuję niewypowiedziany niepokój czytając to. Nie wiem do końca czy mi się to podoba.

Nie jestem w stanie wyrazić jak bardzo zajebista była historia Yule i Ade. AAAAAAAAAAAAAAAAA. Zakochałam się w tej książce teraz. Cudowne to jest <3

Akurat w poprzednim updacie byłam na początku strony. Teraz ją przeczytałam. BAD!!!!!!!!!!!! Biedactwo. Kochane biedactwo. Płakać mi się chce. Ta nieświadomość poprzedniego wpisu była upajająca. Mam ochotę skończyć tą książkę I udawać że dziewczynka I pies byli już na zawsze razem. Jak mi jest przykro

Strzelam że Locke i ten jego Związek(😏) to ludzie niszczący drzwi do innych światów (czyli Drzwi). Nie mam pojęcia po co to napisałam, wydawało mi się niesłychanie istotne by udokumentować moje jakże sprytne rozumowanie.

Ade jest niesamowita. Uwielbiam jej historię.