Od początku lektury towarzyszyło mi tyle pozytywnych przemyśleń, że aż mnie samej trudno uwierzyć, że pierwsza moja uwaga tutaj będzie krytyczna.
(Piszę z pamięci, słucham audiobooka) Zastanawiając się nad tożsamością Ginczanki, autorka domniemuje, że jej rodzina być może obchodziła tradycyjne żydowskie święta takie jak Nowy Rok, Sądny Dzień i - uwaga, uwaga - Wielkanoc.
Naprawdę, Marginesy?
— Apr 20, 2020 03:16PM
Add a comment