Wkurza mnie ta książka, bo zawiera dużo trafnych spostrzeżeń, ale jednocześnie jest napisana w stylu "przepraszam, że żyję" albo na odwrót, "ironicznie skomentuję zwyczajne wydarzenia i dorobię do tego ideolo". Dziecko popsuło lampki w kawiarni w Wiedniu - cóż, zdarza się, a właścicielka lokalu była niezbyt miła, ale po co kiła stron dalej przy innym lokalu "przynajmniej nie popsujemy tu lampek". Ych.
— Nov 09, 2025 03:59PM
Add a comment