Fingolfin uznał, że to już ostateczny upadek Noldorów [...] Jak wiatr w kłębach kurzu przemknął przez Dor-nu-Fauglith, a każdy, kto go w tym pędzie zobaczył, umykał [...], tak bowiem opętało go gniewne szaleństwo, że oczy mu świeciły jak oczy Valara. Tak zajechał sam jeden pod bramę Angbandu, zadął w róg i znowu uderzył w spiżowe drzwi, wyzywając Morgotha, aby wyszedł i stoczył z nim pojedynek. I Morgoth się stawił.
— Sep 08, 2025 05:11AM
Add a comment