Monika’s Reviews > Bal uczuć > Status Update

Chwilą, moment. To Olivia była obrażona, bo matka się nie zgadzała na ślub ze służącym, a jak teraz jednak się wszyscy zgodzili, to Olivia jest obrażona, bo nie chce ślubu tak szybko? Trzymajcie mnie.

Nie rozumiem, czemu Hope po prostu nie rzuci tego wszystkiego w pizdu i wróci do Ameryki. Sama mówiła, że w Anglii nic jej nie trzyma, więc jazda, zrywasz zaręczyny, wsiadasz na statek i do widzenia. Niech se gadają.

Jeśli mam być szczera, to zupełnie nie rozumiem motywacji bohaterów. Książę Sussex zaprosił Hope do Londynu. Po co? W sumie nikt nie wie. Hope pojechała, bo chciała poznać historię rodziców, ale nawet o nich nie pyta. Sussex zaręczył ją z Lucasem. Po co? Tego też nikt nie wie. Ani ona szlachcianka, ani bogata. Te zaręczyny nie mają sensu.

Na ten moment nie lubię żadnego z bohaterów, a Hope doprowadza mnie do szewskiej pasji. Wydaje się trochę głupia i wychowanie na wsi nie ma z tym nic wspólnego.