Maciej Skulimowski’s Reviews > Lalka > Status Update

💀

"- Ale co dotychczas robił pan Starski?
- No, przede wszystkim robił długi. Trochę grał, trochę podróżował..., ale specjalnie trudnił się bałamuceniem młodych mężatek."

Czekałem na powrót Ochockiego i się nie zawiodłem XDDD

Prus nawet rozdział o tym jak Rzecki chodzi po kamienicy potrafił napisać w ciekawy sposób, albo ja po prostu tak lubię tę książkę. Chociaż nie wiem czy "lubię" to dobre słowo.

Łęcki już tak płacze nad tymi swoimi długami, że aż musiałem się spytać ChatuGPT czy ja na pewno rozumiem dlaczego on w kółko dostaje pieniądze, a i tak jest nadal zadłużony.

Po przeczytaniu rozdziału "Dziewicze marzenia" panna Izabela napawa mnie do siebie jeszcze większą odrazą niż napawała do tej pory, a myślałem, że już bardziej nie da rady. W głowie mi się nie mieści jak można tak bezlitośnie pogrywać sobie z ludźmi i myśleć o sobie i innych w taki sposób. Łatwo najobrzydliwsza postać o jakiej czytałem.

"- Mam przeczucie, że go tu gdzieś spotkamy...
Panna Izabela lekko zarumieniła się i postanowiła wcale nie rozmawiać z Wokulskim, a przynajmniej traktować go z góry, ażeby sobie nic nie wyobrażał."

Jezusie Przenajświętszy. To chyba nie wymaga żadnego mojego komentarza. Dosłownie przerwałem czytanie zaraz po tym zdaniu. Idę zużyć na coś całą energię, bo się jej we mnie nagle jakoś tak dużo zebrało.

Rozdział "Wędrówki za cudzymi interesami" powinien mieć podtytuł "Jak roztrwonić cały majątek i zdrowie na kogoś kto Tobą pogardza"

Ochocki pluje faktami na temat życia i miłości, a Wokulski już ma tak namieszane w głowie od rozczarowań i regularnie podkopywanej pewności siebie, że w każdym już widzi wroga, jest podejrzliwy, do każdego się porównuje kwestionując przy tym coraz bardziej swoją wartość i nie docierają do niego niektóre rzeczy, które ktoś mówi mu dosłownie prosto w twarz...

Miło ze strony Stacha, że urządził Panu Ignacemu nowy stary pokoik <3 A temu Mraczewskiemu to bym wsadził łeb do kibla i spuścił wodę parę razy. Myślę, że by mu nie zaszkodziło.