michał’s Reviews > Mężczyźni bez kobiet > Status Update

„Mężczyźni bez kobiet” - 4.5/5
Zdecydowanie najlepsze w tym zbiorze. Smutne i refleksyjne, czyli takie, jakie (w moich oczekiwaniach?) powinny być wszystkie te opowiadania.
„Tylko mężczyzna bez kobiety potrafi zrozumieć, jak ciężko, jak boleśnie jest stać się jednym z mężczyzn bez kobiet”.

?/5 - „Zakochany Samsa”.
Mam potężny problem z oceną tego opowiadania.
„Gdy się obudził, stwierdził, że zmienił się w łóżku w Gregora Samse.” Big Love „Przemiana”
Nauka chodzenia jako człowiek? Super. Do pewnego momentu myślałem, że to jest TO opowiadanie… A potem pojawiają się np. wzmianki o erekcji głównego bohatera, nazwanie jej (w nawiązaniu do czołgów za oknem) ARMATĄ…

„Kino” - 2.5/5. W tym opowiadaniu było bardzo dużo symboliki, której nie zrozumiałem, albo totalny misz masz wątków bez ładu i składu. Ehh..

„Szeherezada” - 1.5/5. To opowiadanie nie broni się niczym. Po tytule liczyłem na trochę napięcia? fantazji? A w sumie wyszło niesmaczna, bezcelowa i nudna historyjka. Oniryczny Murakami, tęsknię.

„Niezależny organ” 3.5/10
ciekawy narrator, kilka fajnych przemyśleń o pamięci i miłości. koncepcyjnie chyba najciekawsze w tym zbiorze (na ten moment)

„Drive my car” i „Yesterday”, czyli dwa pierwsze opowiadania w tym zbiorze mają słodko-gorzki melancholijny smak, jak to często bywa u Murakamiego.
„Drive my car” 4/5
„Yesterday” 3/5
ps. jestem fanem, że pani tłumacz chcąc przetłumaczyć dialekt z jakiegoś regionu Japonii użyła dialektu poznańskiego, cudowna decyzja, na pewno godna zapamiętania