Directioner ’s Reviews > Bezsilna > Status Update

Reread po roku - nie mogę się doczekać aż zabiorę się w końcu za następne tomy!!!
And I just love the way he teases her and respects her at the same time, KAI AZER.

Ja: Wreszcie wakacje, na pewno będę czytać mnóstwo książek!
Mój zastój czytelniczy: WAL SIĘ.

Meczę tę książkę już od tygodnia, jak nie dłużej...

"-Co? - głos trząsł mi się tak samo jak nogi.
(Tu wyszczególnione) Jego własny ojciec zmuszał go do mierzenia się z najgorszym lękiem.
Wygląda na to, że tortury, które musiał znosić Kai, nie ograniczały się tylko do cierpienia fizycznego".
Nie no, przecież ojciec który torturował własnego syna musiał być aniołkiem dla jego zdrowia psychicznego.
I ja mam uwierzyć że ona jest inteligentna? Kto przepuścił taki fragment?

Po pierwsze: co za idiotą trzeba być żeby tańczyć w lesie, bez muzyki, podczas turnieju na śmierć i życie.
Po drugie: czemu większość mężczyzn w fantasy ma blizny na plecach? Kai, Cardan, Xaden, Riden...? Mogłabym tak dalej wymieniać.

"-Po pierwsze, sztylety nie przydają się na parkiecie. Po drugie, w tańcu trzeba być blisko partnera. Co ciekawe, to z tym drugim masz większy problem.
-Wolałbyś, żebym miała problem z tym pierwszym i przystawiła ci sztylet do gardła?".
Przydałoby się.

Ej. To jest jednak fajne... (I jak się czyta imię Paedyn?!)

"On nie jest złym człowiekiem! On ma uczucia... i moralność! On nie zabija dzieci, tylko samych dorosłych! I jeszcze ratuje kociaki i szczeniaczki! To wina jego ojca!".
Gdzieś już to słyszałam...