Karel Michal
Born
in Prague, Czech Republic
December 28, 1932
Died
June 30, 1984
Website
|
Straszydła na co dzień
—
published
1962
—
9 editions
|
|
|
Krok stranou
—
published
1961
|
|
|
Čest a sláva
—
published
1966
|
|
|
Gypsová dáma
—
published
1967
|
|
|
Viirastused päise päeva ajal
by
—
published
1963
|
|
|
Soubor díla
by |
|
|
Rodný kraj
—
published
1977
|
|
|
Bubáci pro všední den (HU-SA)
|
|
|
Vražda v redakci
by
—
published
1964
|
|
|
Everyday Spooks
by |
|
“Ja, smutek, jestem z tobą. Ja jestem twój smutek, ponieważ smutki innych ludzi wstydzą się ciebie, kryją się, nie chcą się ośmieszyć. Dzielą z tobą łoże, chleb i sól, a ty beze mnie nigdy nie poznałbyś ich smaku. Zasypiasz, kiedy cię kołyszą, śpisz mną przykryty i budzisz się, kiedy przypomnisz sobie o mnie. Ubieram cię i żywię, bo przeze mnie, tylko przeze mnie jesteś zawzięty i uległy, jesteś wariatem i mędrcem, jesteś tym, w czym inni widzą twoją wartość i marność, tym, co ich smutki w tobie cenią i czego nie cenią. Ja, smutek, prowadzę cię ku wszystkim zabawom, w to, w czym chciałeś albo nie chciałeś być i czym jesteś, chociaż nie chcesz o tym wiedzieć. I ja jestem winny temu, jakie kłamstwa mówisz innym i do czego przyznajesz się przed samym sobą, jestem winny i temu, że nie czujesz się winny. Prowadzę cię, byś szukał i nie znalazł, prowadzę cię, żebyś stał się tym, co poszukuje. Umiem udawać, umiem schować się w kącie i zmaleć, umiem być wielki i cię zagarnąć. Jestem wszystkimi twoimi miłościami, nigdy twoją nienawiścią, dlatego nie żywisz jej tam, gdzie powinieneś. Ale skoro mnie poznałeś, to już zawsze w wodach stojących i tych, co płyną wartko, będziesz widział moje postrzępione odbicie. A jeśli zechcesz mieć duszę, będziesz ją mieć, bo ja, smutek, jestem całą twoją duszą, twoim współczuciem i nieczułością, uczynkami dobrymi i złymi oraz świadomością tego, czym są. Ty i ja nazywamy to życiem. Przywykliśmy. Nie jesteśmy niczym innym niż sobą nawzajem i to właśnie nazywamy życiem. Jeżeli znasz mnie wystarczająco dobrze, to wiesz, że prowadzę cię ku śmierci jak baranka potulnego i pozbawionego wełny - do owczarni, gdzie już mnie przy tobie nie będzie, bo ja, smutek, nie mam nikogo poza tobą (…)”
―
―
