Ogień Quotes

Quotes tagged as "ogień" Showing 1-2 of 2
“Na pierwszy ogień idą ręce i nogi. Stosunkowo cienkie i otoczone tlenem są niczym podpałka, łatwo się zapalają i szybko płoną. W temperaturze zaledwie kilkuset stopni skóra szybko czernieje, tłuszcz pod nią zaczyna skwierczeć, a po kilku zaledwie minutach skóra pęka i zaczynają palić się mięśnie. Wtedy też dzieje się coś niezwykłego i przedziwnego. Kończyny zaczynają się poruszać – dłonie zaciskają się w pięści, palce u nóg zginają w dół, ręce podnoszą się do ramion, a nogi rozsuwają lekko i uginają w kolanach. To wynik siły mięśni i właściwości biomechanicznych ludzkiego ciała: zginacze, czyli mięśnie, które zginają ręce i nogi, są silniejsze od prostowników, czyli mięśni prostujących kończyny. Gdy ogień wysusza mięśnie i ścięgna, te kurczą się niczym stek na grillu, a zginacze pokonują prostowniki. W rezultacie ułożenie ciała przypomina pozycję, jaką przyjmuje bokser na ringu, dlatego też nazywamy je „postawą bokserską”. Zjawisko takie jest bardzo typowe – równie typowe dla ofiar pożarów jak fioletowy i spuchnięty język w przypadku wisielców – i zachodzi zawsze, gdy tylko kończyny ofiary mogą się swobodnie wyginać. Ręce związane lub ułożone za plecami nie mogą się zgiąć, więc jeśli znajdziemy spalone ciało z wyprostowanymi rękami, może to oznaczać, że ofiara została w jakiś sposób skrępowana lub unieruchomiona. Inna bardzo dramatyczna zmiana dotyczy głowy. Czaszka jest ściśle zamkniętym naczyniem, wypełnionym w większości płynem i miękką tkanką mózgu. W krótkim czasie cała ta wilgoć osiąga punkt wrzenia i wytwarza wysokie ciśnienie we wnętrzu czaszki: im gorętszy ogień, tym wyższe ciśnienie. Jeśli w czaszce znajduje się jakaś droga ujścia dla tego ciśnienia – na przykład otwór po kuli – kości pozostają nienaruszone. Jeśli jednak brakuje takiej drogi, czaszka może dosłownie eksplodować i rozerwać się na drobne kawałki wielkości monety. Odnalezienie i rekonstrukcja czaszki zniszczonej podczas pożaru to jedno z najbardziej nużących zadań, przed jakimi staje antropolog sądowy.”
Bill Bass, Jon Jefferson

“Szczęśliwie dla naukowców badających miejsce zbrodni, trudno całkowicie spalić ludzkie ciało; nawet po kremacji pozostają fragmenty kości, które później trzeba mechanicznie sproszkować. Z drugiej jednak strony ogień może poważnie uszkodzić nawet najbardziej wytrzymałe kości ludzkiego ciała, takie jak kość udowa i piszczelowa w nodze oraz kość ramienna w ręce. Ogień o stosunkowo niskiej temperaturze nada kościom długim barwę czarną lub brązową, lecz nie naruszy ich struktury. Jednak podczas pożaru będącego wynikiem podpalenia – gdy przestępca użył benzyny lub jakiejś innej substancji łatwopalnej – ogień może osiągnąć temperaturę nawet 1100 stopni Celsjusza; w tak ekstremalnych warunkach kość ulega przemianie chemicznej i strukturalnej. Podobnie jak pozostałe części ciała, kość zawiera węgiel, który w bardzo wysokiej temperaturze po prostu się wypala. Kość, która przetrwa taki proces, nazywana kością kalcynowaną, może zachować swój kształt – tak jak rafa koralowa zachowuje swój pierwotny kształt, nawet gdy wymarły już organizmy, które ją stworzyły – będzie jednak bardzo lekka, szara, poznaczona mnóstwem pęknięć i otworów powstałych pod wpływem wysokiej temperatury i tak krucha, że może rozsypać się w dłoni, a już z pewnością rozsypie się pod naciskiem stopy.”
Bill Bass, Jon Jefferson